"Będę złym cesarzem. Będę złym przywódcą Narodu... Będę pąklem na fiucie Cesarstwa"
— Czy uważasz, że istnieją czyny niewybaczalne? — Alvar wpatrywał się w swoją filiżankę. Pytanie trwało sekundę, minęła kolejna sekunda, zanim usłyszał westchnienie Palei.
— Jesteś pijany.
— Mówię poważnie. — Wypił porcję płonącego płynu, po czym przechylił kieliszek z powrotem. Paliło go w gardle. — Co ktoś musiałby zrobić, żebyś nigdy mu nie wybaczyła?
Palea spojrzała na niego. Jej wyraz twarzy był ostrożny.
— Chodzi o Axela — zgadła.
Alvar chrząknął. Stuknął w ladę po dolewkę. Obsługa baru patrzyła gdzie indziej. Cholera. Nie miał ochoty jej wołać. Patrzył więc, aż mężczyzna się odwróci.
— Myślę, że czyny mogą być niewybaczalne, ludziom... można próbować wybaczyć — odpowiedziała pragmatycznie Palea. — Jeśli się postarają.
Alvar zastanowił się nad tym.
— A co ze społeczeństwem?
— Co?
— Nic — mamrotał Alvar. — Zapomnij. Jestem pijany. — Widząc odwracającego się barmana, zawołał: — Jeszcze jedna kolejka.
— Może powinniśmy już iść? — zasugerowała Palea.
Alvar nie chciał nigdzie iść. Właśnie zaczynał rozwiązywać swoje problemy. Odwrócił się do niej, poważny.
— Dlaczego to robisz?
— Co robię?
— Trzymasz się blisko mnie. Wiesz, że cię lubię... Na swój sposób. Zwyzywałem cię, więc dlaczego jesteś tutaj w stolicy? Jaki jest twój cel? Tylko nie mów mi o grzeczności, naszych ojcach... Mogłaś odmówić.
— Mój cel? — zadrwiła. — To nie tak, że mam jakiś wielki plan. Sam mnie zaprosiłeś.
— Nie ja. Mój ojciec przeze mnie. Poza tym myślałem, że odmówisz.
Palea zmarszczyła brwi, przyglądając się Alvarowi uważnie.
— Nie lubię odmawiać, chyba że jest ku temu powód. Poprosiłeś mnie, żebym przyjechała i nie widziałam dobrego powodu, by odmówić.
— To głupie — mruknął Alvar. Miał nadzieję na coś lepszego. To znaczy, na głębszy powód. Jakiś ukryty zamiar, trochę jak w filmach szpiegowskich czy czymś podobnym.
— Przez ostatnie kilka dni byłeś w okropnym nastroju — powiedziała Palea po dłuższej przerwie. — Bo Axel jest w złym humorze. Jest marzec.
— Dlaczego Axel ma zły humor w marcu?
Alvar westchnął i skinął na barmana, który nalał mu więcej alkoholu do kieliszka.
— Całe jezioro gówna spłynęło na nas w marcu, ot co.
Palei zajęło to chwilę, po czym się domyśliła.
— Koniec wojny.
Alvar skinął głową, a potem wypił alkohol. To był miesiąc, w którym Axel stracił wszystko. Kilka miesięcy później przypadała rocznica ich poznania. Urodziny Alvara. Kolejna świetna noc, by się upić i zapomnieć.
— Axel tobą rządzi, wiesz o tym?
— Tak — odmruknął. — Nienawidzi tego.
— Nienawidzi tobą rządzić?
CZYTASZ
The Captive Prince. Yaoi. 18+
AcciónOstatnia ostoja demokracji pada pod naciskiem Cesarstwa Sahidy. Małe biedne królestwo nie jest w stanie obronić się przed najsilniejszym państwem świata. Okrutny cesarz zawsze dostaje, co chce, a tego dnia zapragnął młodego księcia podbitego narodu...