Tak jak ustaliliśmy ,tak się stało. Jeszcze tego samego dnia ogłosiliśmy to rodzicom a potem ignorując darcie ryja ojca spakowałem nasze rzeczy i wróciliśmy z Katsukim i jego rodzicami do ich zamku. Już naprawdę zaczął mnie irytować mój ojciec.. myślałem , że ja byłem zły na Katsukiego ale on to przebija wszystko a to nawet nie jego chłopak! Chyba, że o czymś nie wiem.
Inni nie wiedzieli o moim powrocie więc chciałem im zrobić miłą niespodziankę. Z tego co Katsuki się dowiedział zrobili sobie jakiś piknik w ogrodzie więc to idealna okazja. Siądę z nimi jak gdyby nigdy nic , jestem ciekaw ich reakcji.
Gdy dojechaliśmy Katsuki poprosił strażników by wszystkie rzeczy zanieśli do naszej sypialni. W tym czasie my udaliśmy się w stronę miejsca pikniku. Byłem tym strasznie podekscytowany, że znów będę miał znajomych obok siebie.
Gdy tylko ich dostrzegłem dałem Yute na ręce do Katsukiego a sam podbiegłem do kocyka zanim zdążyli mnie zauważyć i usiadłem na wolnym miejscu między Uraraka a Denkim.
- hej. - spojrzałem na znajomych uśmiechając się widząc ich zdezorientowanie. - możemy się dosiąść?
- o boże! Izuku - Uraraka odrazu rzuciła mi się na szyję a wszyscy inni dalej siedzieli w szoku patrząc na mnie. - co ty tu robisz?!
- ah.. taka mała niespodzianka. - zaśmiałem się gdy reszta też się już otrząsnęła i przywitała się z mną. - mam nadzieję, że tęskniliscie bo trochę z wami zostanę.
- co masz na myśli?
- wróciliśmy do siebie z Katsukim więc chyba znów musicie się z mną pomęczyć.
- żartujesz! - Toga spojrzała na brata wstając z miejsca.
- nope. - za to Katsuki usiadł koło mnie sadzając Yute na kolanach.
- tego się nie spodziewałem.. no ale to cieszę się , że wam się ułożyło! - denki poklepał mnie po ramieniu.
Miło spędziliśmy wyszyscy razem czas no ale trzeba było w końcu się zebrać i nadrobić kilka ważnych spraw.
Wróciliśmy więc do zamku a ja odrazu uśmiechnąłem się po wejściu, wszystkie wspomnienia.. tęskniłem za tym miejscem.
- Izuku , Katsuki mogę was prosić na chwilę do mojego biura?
- jasne. - Katsuki załapał mnie za rękę a w drugiej poprawił sobie Yute i udaliśmy się za panią Mitsuki.
- chce tylko byście mi podpisali te papiery. Skoro chcecie do siebie wrócić przydało by się odnowić kilka rzeczy no i zerwać rozwód. - podsunęła nam kartki i podała katsukiemu długopis.
- jesteś pewny? - chłopak spojrzał na mnie a poprostu wyrwałem mu przedmiot z ręki i bez zastanowienia podpisałem wszystkie papiery.
- podpiszesz sam czy to też zrobić za ciebie?
- nie trzeba. - ten uśmiechnął się i zabrał mi długopis podpisując wszystko.
- super. Resztą ja się zajmę także niczym się nie martwcie.
- dziękujemy pani bardzo.
Wyszliśmy z gabinetu i wróciliśmy do pokoju zaczynając rozpakowywać wszystkie rzeczy. Skończyliśmy akurat na moment w którym mogliśmy położyć Yute i wtedy będziemy mieć trochę czasu dla siebie.
Siedziałem na podłodze obok łóżeczka Yuty czytając mu jego ulubioną książeczkę. Gdy zauważyłem, że ten już sobie smacznie spał , wstałem i odłożyłem książkę na półkę i wróciłem do sypialni.
- śpi? - Katsuki podszedł do mnie otulając mnie w talii.
- śpi..
- śpimy razem ?
- a co to za pytanie? No przecież po coś tu wróciłem. - odwróciłem się w jego stronę zaplatając ręce na jego szyi
- to idziemy. - chłopak podniósł mnie i skierował się w stronę dużego łóżka.
- i znów masz mnie na rękach..
- i już nigdy nie chce puszczać. - położył mnie delikatnie na łóżku kładąc się obok mnie.
Obróciłem się w jego stronę i ująłem jego twarz w ręce po czym pocałowałem go czule a zaraz po tym wtuliłem się w niego zasypiając.
![](https://img.wattpad.com/cover/336668297-288-k551236.jpg)
CZYTASZ
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}
FantasyDeku to 16-sto letnia omega żyjąca w świecie 5 królestw. Królestwo z którego pochodzi deku jest na 4 pozycji pod względem siły więc by zapewnić sobie bezpieczeństwo jego rodzice chcą by wyszedł za Alfę z jednego z silniejszych państw dla sojuszu. Ni...