-Aria-
Obudziłam się i pierwszą rzeczą jaką zauważyłam, był fakt, że znajduje się na czymś twardym i zimnym. Podnoszę się powoli do pozycji siedzącej, po chwili próbuje wstać, lecz zaczyna mi się kręcić w głowie i upadam na podłogę. Rozglądam się nerwowo po pokoju . Nagle w jego kącie zauważa jakąś postać. Przyglądam się jej i dostaje szoku.... stoi tam... Harry. Moje serce przyśpiesza z strachu, że zrobił coś Lukowi. Po chwili podchodzi do mnie i kuca przede mną.
-Witaj skarbię, tęskniłem za tobą.-Oświadcza i chce pogłaskać mnie po policzku, lecz odsuwam się od niego na co warczy.
-Nie dotykaj mnie!-Krzyczę wściekle, na co wpada w śmiech.
-A to dlaczego? Jesteś moja czy tego chcesz czy też nie!-Oświadcza i ponawia próbę dotknięcia mnie, lecz i tym razem odsuwam się.
-Nie! Nie jestem twoja i nigdy nie będę! Kocham tylko Luka!-Na moje słowa zauważam, że się spina.
-Naprawdę? A jeśli on cię nie kocha? Co wtedy?-Pyta zirytowany, na co parskam.
-Wiesz co on mnie kocha, a ty odwal się ode mnie i jego!
-Wiedź, że się mylisz. Choć pokaże ci to.-Mówi wstając i wyciągając do mnie swoją dłoni, parskam, lecz postanawiam podać rękę mając nadzieje, że się ode mnie odwali. Kiedy tylko nasze dłonie się spotykają przed moim oczami pokazuję się obraz. Na jednym z nich jest Luk i jakaś brunetka z piwnymi oczami i oni.... oni się całują. Czuje jak w moich oczach zbierają się łzy. Po chwili pokazuje sie następny obraz to.... Nadia śmiejąc się z czegoś... Przyglądam się dłużej rzeczy, którą trzyma... Jest to moje zdjęcie, lecz jest pomalowane ( Domalowane są wąsy i kilka innych nieładnych rzeczy) czarnym markerem. Łzy lecą ciurkiem po moich policzkach, po chwili prawie ląduje na podłodze, lecz w ostatniej chwili łapie mnie Harry. Próba zahamowania łez nie powodzi się i po chwili już lecą kurkiem po mojej twarzy.
-A nie mówiłem, że on cię nie kocha?-Pyta zwycięsko.
-NIE! TY KŁAMIESZ! TO MANIPULACJA!-Krzyczę rozpaczano tym co ujrzałam przez niego. Nagle słyszę głos Luka przecinający powietrze.
-Słonko obudź się... Nic się nie dzieje to tylko sen... To tylko zły sen...-Przed moimi oczami pokazują sie mroczki, po chwili już leże na ziemi i odpływam.
-Aaaaaaa!!!-Krzyczę wstając, lecz nim zdołam podnieść głowę dość wysoko w coś uderzam. Otwieram oczy i okazuje się, że to głowa Luka. Natychmiast wtulam się w niego.
-Shhh To tylko koszmar... Jestem przy tobie.-Mówi pocieszająco, kołysząc mnie w ramionach, po chwili znów odpływam do krainy morfeusza. Lecz tym razem nie śni mi się już koszmar. Tym razem to sen w, którym jestem ja i Lukas i nikt tego nie psuje...
Projekty rozdziału został napisany w szkole, przepraszam za długość. Mam dużo nauki. :( (2 testy 5 kartkówek, dużo i to w tym tygodniu... Boże ratuj!) Lecz mimo to mam nadzieje, że spodoba się ^-^. Pozdrawiam was Wilczki <3
CZYTASZ
Niebieskooka dziewczyna
WerewolfOpowieść o bezgranicznej miłości. O gigantycznym poświeceniu. O bez granicznej przyjaźni. Nienawiść, złość, zazdrość, miłość, smutek, rozpacz i nadzieja będzie towarzyszyć naszym bohaterom przez całą opowieść. Czy dziewczyna, która nic nie wie o sob...