Rozdział 31

6.1K 421 20
                                    


-Aria-

Tym razem obudziłam się już sama. Kiedy podniosłam się do pozycji siedzącej zauważyłam, że obok mnie nie ma Luka. Wciągnęłam powietrze do nosa. Kiedy to zrobiłam do moich nozdrzy dotarł zapach gofrów. Z prędkością światła ubrałam się i zbiegłam na dół.  Kiedy stanęłam w framudze wejścia do kuchni zobaczyłam Luka. Od razu podbiegłam do niego i wtuliłam się w jego ciało.

-Aż tak się za mną stęskniłaś?-Zapytał rozbawiony. Zignorowałam jego słowa. Podeszłam do szafki na, której stały talerze z  goframi. Wzięłam jeden z nich i biorąc po drodze bitą śmietanę i owoce (Luk musiał je chyba przygotować) odłożyłam do na stole. Dodałam do gofrów bitą śmietanę i owoce. Siadłam na krześle i zaczęłam pałaszować mój posiłek. Po minucie dołączył do mnie Lukas.

-Dziękuje ci za to pyszne śniadanie.-Podziękowałam składając całusa na jego policzku.

-Nie ma za co skarbie.-Uśmiechnął się do mnie uroczo. Na co wstrzymałam oddech. 

-A tak w ogóle to, która jest godzina?-Zapytałam kiedy uświadomiłam sobie, że ma do mnie przyjść Nadia.

-A tak jest 9:00 więc Nadia będzie za godzinę.-Oświadczył wstając z swojego miejsca, po chwili zrobiłam to samo.  Postanowiłam, że pozmywam naczynia przed jej przyjściem. 

-Księżniczko pamiętaj by przed dwudziestą znaleźć się w lesie , dobrze?-Kiedy już nalałam wody usłyszałam pytanie Luka.

-Tak Luk rozumiem.-Na moje słowa westchnął, tak jakby mu kamień z serca spadł. Kiedy skończyłam myć te dwa talerze (Co nie zajęło mi więcej niż 2 minuty) postanowiłam poszukać Luka. Weszłam do salonu i zobaczyłam go wgapionego w telewizor. Kiedy mnie usłyszał natychmiastowo odwrócił w moją stronę swoją głowę.

-O Aria już skończyłaś?-Zapytał mnie lecz nim zdążyłam odpowiedzieć przerwał mi.

-Kochanie ja będę już szedł mam parę spraw związanych z watahą. Za pół godziny przyjdzie do ciebie moja siostra więc nie będziesz się czułą samotna. Mam nadziej, że nie jesteś na mnie zła, prawda?-Zapytał z zmartwioną miną.

-Nie wilczku oczywiście, że nie jestem zła. Rozumiem, że nie możesz być ze mną cały czas.-Mówiąc to podeszłam do niego bliżej i pocałowałam.  Już kilka minut później Luk wychodził z mojego domu.

-Do zobaczenia skarbie!-Odkrzyknął wychodząc.

-Pa do jutra!-Pomachałam mu i weszłam do środka. Pobiegłam sprintem do mojego pokoju i przebrałam się w czarne jeansy i beżowy top. Zajęło mi to niecałe pięć  minut więc miałam jeszcze jakieś dziesięć minut do przybycia Nadii. Zeszłam szybko na dół i udałam się do kuchni by zrobić dla nas naszą ulubioną herbatę. Kiedy herbata byłą gotowa przeniosłam ją do salonu i położyłam na stoliku. Nie minęła  sekunda od kiedy położyłam szklanki na stoliku, a usłyszałam  dzwonek do drzwi. Natychmiast podbiegłam do nich, otwierając je.

-Hejka!-Krzyknęłam rzucając się na jej szyje.

-Aria udusisz mnie!-Krzyknęła piskliwym głosem. Puściłam ją, a ona zaczęła łapczywie łapać powietrze.

-Sorry.-Powiedziałam przepuszczając ja w drzwiach.

-Nic się nie stało.-Zapewniła mnie miło. Weszłyśmy razem do salonu, a ja poczułam nagle pilną potrzebę podzielenia się z nią wiadomościami o mojej mamie, mocy i wszystkim co sie wokół mnie działo.

-Nadia muszę ci coś opowiedzieć....-Zaczęłam kruchym głosem. Nadie chyba zaniepokoił mój ton głosu, bo popatrzyłam na mnie zmartwiona. Usiadłam razem z nią na kanapie i zaczęłam opowiadać. Opowiedziałam jej o śnie, mocy, listach i o słowach mojej mamy. Kiedy Nadia usłyszała nie dokończoną wypowiedz mojej mamy zamilknęła. 

-Nadia co się stało, ucichłaś?-Zapytałam zmartwiona jej reakcją.

-Kryształy dwóch wilków...-Wyszeptała po chwili. Popatrzyłam na nią zdezorientowana.

-Jej chodziło o kryształ białej wilczycy i czarnego wilka.-Powiedziała głośniej.

-Co?

-By wskrzesić twoich rodziców musisz połączyć z sobą dwa kryształy. A ja wiem kto je posiada......-Zawahała się pod koniec.

-Wiesz kto?

-Kryształem białego wilka jesteś ty, a czarnego........-Jej głos zadrżał, ścisnęłam jej rękę mocniej by dodać jej odwagi.

 -A czarnego......

CDN

Jak myślicie kto posiada kryształ czarnego wilka i co one w ogóle oznaczają? Jeju moi kochani jestem taka szczęśliwa. Napisałam już 31 rozdziałów tej "książki",a  nawet mówiąc szczerze nie myślałam, że napisze z 10. Bardzo wam dziękuje za to, że jesteście i oceniacie moje "dzieło? Mam nadzieje, że rozdział spodoba się wam. Pozdrawiam was moje najukochańsze Wilczki!!!! <3

Niebieskooka dziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz