-Aria-
Kiedy razem z nim zeszłam na dół zobaczyłam coś dziwnego. Nadia i jakaś rudowłosa dziewczyna szarpały się. Salon w, którym odbywało się to wydarzenie wyglądał jak pobojowisko. Kątem oka zauważyłam, że Luk wciąga powietrze przez zęby.
-CO TU DO CHOLERY SIĘ DZIEJE?!- Zapytał wściekły. Kiedy dziewczyny usłyszał jego głos odskoczył od siebie jak poparzone. Nadia przewiercała rudowłosą na wylot, a rudowłosa patrzyła na Luka z przerażeniem. Widziałam po minie Luka, że zaraz będzie nie przyjemnie.
-No dziewczyny co się stało?- Powtórzyła jego pytanie łapiąc go za rękę.
-No więc...-Zaczęła Nadia.- Ta tu podeszła do mnie i zaczęła krzyczeć, że odebrałam jej Mika! A to przecież nie prawda! Mika sam chce być zemną!- Oświadczyła patrząc na nią oskarżycielsko. Mój ukochany jęknął zrezygnowany na jej słowa.
-To nieprawda!- Zaprzeczyła oburzona.- Mika kocha mnie ale ty mu coś zrobiłaś, albo zaszantażowałaś! On kocha tylko mnie!- Krzyknęła zalewając się płaczem. Chciałam podejść i powiedzieć, że znajdzie jeszcze chłopaka, który pokocha ją całym sercem. Ale ona wybiegła z domu. Chciałam pobiec za nią, ale powstrzymała mnie dłoń czarnowłosego.
-Daj jej iść. Ona potrzebuje to przemyśleć.- Z trudem przytaknęłam mu. Podeszłam do Nadii i zaczęłam ją lustrować wzrokiem.
-No powiesz mi wreszcie co tu się stało?- Zapytał Luk. Zapytał tak jakby było to na porządku dziennym, że ktoś tłumaczy się mu z życia.
-No więc miałam zamiar pójść po was byście zeszli na śniadanie. Asz tu nagle przez drzwi wbiega wściekła Katiss.- Jej imię powiedziała z niemałym obrzydzeniem. Pytam się jej co się stało, a ona do mnie wrzeszczy, że Mika z nią zerwał, bo podobno kocha mnie. No i wtedy zauważyła oznaczenie i rzuciła się na mnie!- Po posiedzeniu całej historii opadła bezwładnie na kanapę. W czasie kiedy Luk coś mówił Nadii ja zaczęłam oglądać otoczenie. Salon w, którym się znajdowaliśmy był w ciepłych kolorach. Na samym jego środku znajdował się puchaty kremowy dywan obok, którego były ułożone dwa beżowe fotele i jedna mogąca pomieścić z sześć osób sofa. Naprzeciw tego znajdował się telewizor plazmowy i kominek. Obserwowałam otoczenie, gdy nagle mój brzuch zaburczał. Przez co zwróciłam na nich swoją uwagę. Moje policzki spłonęły rumieńcem i dla tego spuściłam głowę w dół.
-Nadia masz iść wyjaśnić to z Mikiem,- Nadia tylko pokiwała głową i zaczęła wspinać się na górę- a my kochanie idziemy nakarmić twojego tygryska.- Podszedł do mnie i chwycił moją dłoń. Weszliśmy do pomieszczenia z czerwonymi ścianami i gigantycznym mahoniowym stołem. Luk usiadł na jego szczycie, a mnie pokazał bym usiadła po jego prawej. Wykonałam polecenie, a w tym samym czasie do pomieszczenia wszedł starzy mężczyzna. Stanął na baczność i patrzył w ziemię.
-Księżniczki co chciała byś na śniadanie?- Zapytał zakrywając swoją dużą dłonią moją mniejszą.
-Po proszę gofry z nutellą.- Odpowiedziałam uśmiechając się uroczo. Na co on skinął głową. On poprosił o stek. Według mnie to nie jada się takich rzeczy na śniadanie, ale niech mu będzie. Po śniadaniu miałam potrzebę pobiegać, a wiedząc, że Luk nie pozwoli mi zrobić tego samej...
-Luk chciałbyś zemną pobiegać?- Zapytałam robiąc oczka szczeniaczki.
- Oczywiście, że tak kochanie.- Uśmiechnięta ruszyła w stronę drzwi, lecz nim do nich dotarła zostałam przyciągnięta do niego i pocałowała. Przez chwilę zdezorientowana nie oddałam pocałunku, lecz kiedy już mój "kochany" mózg zarejestrował co się dzieje oddałam go z taką samą za żarliwością. Przerwaliśmy go dopiero kiedy usłyszeliśmy, że ktoś wchodzi przez drzwi. A był to...
CdnCiekawe ktoś to się tam wszedł co? Mam nadzieję, że nie zabijecie mnie za przerywanie w takich momentach. Ale rozumiecie trzeba zrobić moment grozy co nie? ;) Wiecie co kochani postanowiłam, że oprócz rozdziałów na tygodniu będzie się pojawiał jeden na weekendzie. Dzięki temu będą cztery rozdziały tygodniowo. Mam nadziej, że pasuje wam coś takiego. A teraz pozdrawiam was kochaniutkie wilczki! ^-^
CZYTASZ
Niebieskooka dziewczyna
WerewolfOpowieść o bezgranicznej miłości. O gigantycznym poświeceniu. O bez granicznej przyjaźni. Nienawiść, złość, zazdrość, miłość, smutek, rozpacz i nadzieja będzie towarzyszyć naszym bohaterom przez całą opowieść. Czy dziewczyna, która nic nie wie o sob...