***
*Marinette*- No i znowu się spóźnię! - mówiłam sama do siebie biegnąc w stronę klasy.
Zapukałam.
Weszłam po chwili gdy nauczycielka pozwoliła mi wejść do środka.- Usiądź na swoje miejsce, Marinette. - powiedziała, wracając do pisania czegoś na tablicy.
Pierwsze co zauważyłam to brak Adriena. Czemu zawsze musimy się spóźniać w tym samym czasie?
- Znowu zaspałaś? - spytała się Alya szeptem.
- Tak, mój budzik się zepsuł... - kłamałam.
Doskonale wiedziałam, że prawdziwym powodem spóźnienia był atak akumy.
- Gdzie Adrien? - zmieniłam temat.
- Jeszcze go nie ma. Pewnie znowu zaspał. Tak samo jak ty...
Zrobiła podejrzaną minę.
- C-Co jest? - głos mi zadrżał udając głupią. - Jestem brudna?
- Nie, nic, nieważne.
***
Adrien stał oparty o ścianę i rozmawiał z Nino.- Adrien znowu nie ma notatek... - zauważyła Alya i popchnęła mnie w stronę obiektu moich westchnień.
- Zwariowałaś?!
- Idź mu pożyczyć te notatki zanim będzie za późno.
- Chyba uderzyłaś się w głowę... Nigdy tego nie zrobię!
- No idź zanim... Zanim... - westchnęła.
- Co jest?
Odwróciłam się w stronę Adriena.
Stała przy nim Lila podająca mu notatnik.
***Po szkole wróciłam do domu.
Padłam na łóżko.- Coś nie tak, Marinette? - Tikki podleciała mi pod sam nos. - Chodzi o Adriena?
- Właściwie zastanawiam się co Adrien widzi w Lili.
- Ona nie jest dziewczyną z listu, nie pamiętasz? - przerwała mi.
- Adrien napisał ten list przed jej przyjazdem. Możliwe, że odkochał się w tajemniczej nieznajomej i teraz interesuje go tylko Lila.
- Nie gadaj bzdur, on przecież... - ucięła.
- Huh? - podniosłam się z łóżka i spojrzałam na nią podejrzanie. - Ty coś wiesz, prawda?
Zamilkła.
- Zapomnij o tym.
- Tikki, powiedz mi to, cokolwiek to jest!
- Zaśnij...
***
Po małej drzemce obudził mnie dzwonek telefonu.- Halo? - podniosłam komórkę do ucha.
- Hej, Mari. - usłyszałam głos Alyi.
- Mogę do ciebie przyjść?
Podniosłam się z łóżka.
- Właśnie spałam... Gdzie jesteś?
- Hmm...
Usłyszałam dzwonek do drzwi.
Rodzice byli w piekarni, a ja siedziałam sama w domu.Zeszłam na dół.
- Mogłaś mnie uprzedzić. - rozłączyłam się i otworzyłam drzwi.
Przede mną stała moja przyjaciółka, Alya.
- Hej.
- Cześć, wejdź do środka.
Alya ominęła mnie, wchodząc do mieszkania.
Zamknęłam za nią drzwi, idąc razem z Alyą na górę.- Twoich rodziców nie ma w domu, prawda?
- Nie, dlaczego?
- Chciałam pogadać...
Alya usiadła na kanapie a ja na fotelu obok biurka.
- Nie uwierzysz co zrobiła dzisiaj rano Biedronka!
- Mhm...
Jak zwykle musiałam słychać zachwytów Alyi.
Była moją odmianą analizy dnia.- ...I wtedy nagle zniknęła! Jakby zupełnie się rozpłynęła w powietrzu! - opowiadała Alya. - Czasami zastanawiam się jak to jest być superbohaterką. Ratować świat, pokonywać złoczyńców...
- Coś nowego od jej fanów?
- Hm... - zastanowiła się przez chwilę. - Od jakiegoś czasu fani chcą aby Biedronka i Czarny Kot zostali parą. Wszyscy uważają ich za idealną parę.
- Czarny Kot? - odechciało mi się rozmawiać.
- Tak! Jest perfekcyjną partią dla Biedronki, nie sądzisz?
- Dlaczego akurat on?
- Nie widzisz tego? Pasują do siebie idealnie.
Westchnęłam.
- A u ciebie? Coś nowego ze świata Adrienolandii? - zaśmiała się.
- Właściwie to... - zastanowiłam się przez chwilę.
- A no tak! - przerwała mi. - Przecież zaczęłaś nienawidzić Lili!
- Dlaczego miałabym?
- No wiesz... - mruknęła pod nosem. - Ona też lubi Adriena.
- To nie jest powodem abym jej nienawidziła.
- Masz rację, wygra lepsza. - zachichotała.
- Jaka lepsza?! - oburzyłam się.
- Chcesz aby Lila była z Adrienem?
Nie wiedziałam, że niedługo mogłabym odpowiedzieć na to pytanie tak szybko i zdecydowanie.
***
CZYTASZ
if life was easier; miraculous
Fanfic❝gdyby życie było łatwiejsze, jaką drogę byś wybrała?❞ _____ fanowska kontynuacja 1 sezonu #1 w miraculum - 13.03.19 a/n: jestem zażenowana rozdziałami poniżej 20, więc proszę, nie zrażajcie się po pierwszych rozdziałach. dziękuję! [zawieszone, pla...