Jasnobrązowa dziewczyna o szerokim i szczerym uśmiechu.Tak o mnie mówiono i możecie wierzyć lub nie, ale tutaj to nie jest żaden komplement.W miejscu takim jak te nikt nie okazuje emocji tylko kamienny wyraz twarzy.
Straszne, ale prawdziwe.
-Alena !-Zawołała mnie mama.
-Idę! -Zapięłam ostatnią walizkę i zeszłam na dół.W salonie czekała mama i ....Dylan.Wziął ode mnie walizkę i włożył ją do samochodu.
-Uważaj na siebie.Pamiętaj jakby coś się stało dzwoń.Nie ważne, która będzie godzina.-Powiedziała moja rodzicielka.
-Dobrze mamo. -Przytuliła mnie i tak staliśmy w żelaznym uścisku dopóki, ktoś z tyłu nie kaszlnął.
-No dobrze.Czas się zbierać.-Odezwał się Dylan.Wsiedliśmy do samochodu, po raz ostatni przyjrzałam się swojemu domu i mamię,która nie mogła jechać razem z nami. Po kilkunastu minutach jazdy dojechaliśmy.Podeszłam do ojczyma.
-Wiem co będzie.Tylko ma być romantycznie. - Uśmiechną się.
-Nie ma sprawy. -Podeszłam do odprawy i ostatni raz spojrzałam na niego.
Weszłam na pokład i zajęłam swoje miejsce, obok mnie siedziała starsza pani.
-Dzień dobry, nazywam się Elizabeth Belisario. -Powiedziała po dłuższej chwili kobieta.
-Dzień dobry, a ja Alena Redd.-Podałam mojej towarzyszce rękę.
-Miło mi. -Następne dwie godziny przegadałam z panią Belisario.Dowiedziałam się, że jedzie odwiedzić swoją rodzinę, bo dawno się nie widzieli.Zwierzyła mi się, że pokłócili się bardzo dawno temu, jest bardzo otwartą osobą skoro zwierza się z takich rzeczy dopiero co poznanej osobie.Zbliżała się już 17, więc postanowiłam pójść spać.
Filadelfio nadchodzę !
CZYTASZ
Zabójczy sekret 1& 2(KOREKTA)
Werewolf17-letnia Alena Redd pochodząca z Transylwanii, przeprowadza się do ojca, do Pensylwanii.Tam poznaje tajemniczego Jeffa Wilsona .Niespodziewanie zakochują się w sobie .Dziewczyna odkrywa ,że Jeff i jego rodzina to wilkołaki.Do tego wszystkiego jej...