Otworzyłam oczy.Zobaczyłam moje maleństwo,które słodko śpi.Jeff patrzył na nią.
-Nie sądziłem,że kiedykolwiek będę taki szczęśliwy.Dziękuje.
-Za co?
-Za rodzinę.-Musną moje usta.Kalissa otworzyła oczy i zaczęła płakać.Delikatnie głaskałam ją po główce.Uspokoiła się.
-Chce ci coś pokazać.-Zaprowadził mnie do naszej sypialni pod ścianą stało łóżeczko.
-Będzie spała z nami.
Włożyłam moją gwiazdeczkę do łóżeczka i przykryłam kocykiem.Zasnęła.
-Już jesteś z nami.Mój kwiatuszku.-Jeff objął mnie od tyłu.
-Jest taka bezbronna.Zupełnie zależna od nas.
-Moja mała księżniczka.-Jeff przygryzł wargi.
-Nie pozwolę aby ktoś ją skrzywdził.Już ja się o to postaram.
-Będziesz ją chronił?
-Ciebie i moją księżniczkę.Do pokoju wleciała Nina z Henrykiem za rękę.
-Gdzie ona jest?!-Wskazałam na łóżeczko.Pomału podeszła do niego.
-Jaka śliczna.
-Dlaczego taka mała?
-Henryku ona się wczoraj urodziła.Za rok będzie biegała z tobą po podwórku.
-Dlaczego aż tak długo?
-Nie wiem kiedy zacznie chodzić.Henryk.
-Dobrze.-Weszła Martina z Charlottą na rękach.Popatrzyła na nią.
-Jaka słodka.Czysta Alena.-Dziewczyna otworzyła oczka.
-Cześć.Słodkości.
Otworzyła usta.
-Chyba ziewa.
-Nie chyba tylko na pewno.Nie może przez was spać.No już z pokoju.-Nina wyciągnęła Martinę z pokoju.Wróciła po Jeffa.
CZYTASZ
Zabójczy sekret 1& 2(KOREKTA)
Werewolf17-letnia Alena Redd pochodząca z Transylwanii, przeprowadza się do ojca, do Pensylwanii.Tam poznaje tajemniczego Jeffa Wilsona .Niespodziewanie zakochują się w sobie .Dziewczyna odkrywa ,że Jeff i jego rodzina to wilkołaki.Do tego wszystkiego jej...