Rozdział 4

8.8K 446 261
                                    


-...aruto- usłyszałem czyjś basowy głos -Naruto wstań-zażądał. 

-Słucham? - powiedziałem zaspanym głosem i usiadłem z ledwościom.

-No nareszcie wstałeś, od siedmiu minut próbuje cię obudzić - odpowiedział Kurama, a ja spojrzałem na zegarek.

-Kuramo, jest piąta rano... Wiesz, że to trochę wcześnie? - spytałem retorycznie, a lis prychnął.

-Tak, tak - powiedział znudzonym tonem - Mniejsza o to, chce, abyś nauczył się Hange no Jutsu- powiedział lis.

-Ninjutsu rangi E, ale wiesz, że aby się udała potrzebna jest co najmniej przeciętna umiejętność kontroli chakry? - spytałem - A ja raczej mam je zerowe - stwierdziłem.

-Wiesz niekoniecznie- powiedział - Już samo to, że w tak młodym wieku zapamiętałeś takie informacje to coś- dodał.

-Nie rób sobie żartów z mojej osoby -ostrzegłem.

-Nie robię, raczej stwierdzam fakty -odpowiedział lis - Pewnie nie wiesz, ale twój ojciec był uważany za geniusza, bardzo możliwe, że i ty zaczniesz dzierżyć ten wyniosły tytuł- stwierdził.

-Chciałbym, ale chyba nic z tego nie wyjdzie, bo jestem tylko twoim pojemnikiem - powiedziałem i trochę spochmurniałem.

-Jesteś AŻ moim sakrifikantem! -ryknął demon, a ja drgnąłem i wszedłem do umysłu, żeby stanąć z nim oko w oko. 

Kiedy znalazłem się przed klatką, ujrzałem pysk lisa oraz jego oczy skierowane na moją osobę z gniewem.

-Dzieciaku, jesteś jakiś dziwny- stwierdził Kurama- Raz bronisz swojej osoby, a następnym razem sam się obrażasz- mówił rozdrażniony- Nie pomieszało ci się w tej główce? - spytał z sarkazmem -Słuchaj, miałeś wyjątkowych rodziców, więc jako ich syn masz im dawać powód do dumy, a tym bardziej mnie! - krzyknął, a mnie zatkało. 

Właśnie muszę, nie, chce dać im powód do dumy, żeby wiedzieli, że ich syn poszedł w ich ślady, że jest silny, a nawet stał się lepszy od nich.

 Spuściłem głowę i zacisnąłem piąstki, aby następnie spojrzeć na Kuramę z kamienną twarzą oraz determinacją w mych błękitnych oczach.

-Kuramo, naucz mnie kontroli chakry, a potem Hange no Jutsu- powiedziałem do niego, a on się uśmiechnął po lisiemu.

-I taką postawę rozumiem- odpowiedział- Lecz najpierw zjedz śniadanie, abyś nie zemdlał- dodał. 

 Jak najszybciej opuściłem swój umysł i na spokojnie pokierowałem swe kroki do kuchni. Będąc tam, postanowiłem zrobić kanapki, najprostsze i najszybsze danie. Oczywiście za nim zjadłem, wszystko obejrzałem oraz obwąchałem, żeby upewnić się, czy nie jest zatrute albo zepsute. Po upewnieniu się o dobrym stanie żywności zacząłem ją konsumować. Po tej fascynującej czynności wszedłem do swego umysłu.

-Lisie możemy zaczynać.- powiedziałem do niego. Ten podniósł pysk z łap i skierował swoje krwistoczerwone oczy na mnie.

-Świetnie, dzieciaku, a teraz powiedz, co wiesz o chakrze- nakazał Kyuubi.

-Chakra to fizyczna oraz duchowa energia. Nie każdy może zostać ninją, ponieważ może mieć za małe jej zasoby, ale może ćwiczyć, aby ją zyskać. Jeśli zużyjemy chakre do zera, to umrzemy albo będziemy w śpiączce. Najpopularniejsze style walki to ninjutsu, taijutsu oraz genjutsu jest ich jeszcze kilka, ale raczej te są najważniejsze. Ninjutsu ma pięć elementów: Doton- ziemia, Fuuton- powietrze, Katon- ogień, Raiton- piorun, elektryczność, Suiton- woda -skończyłem mówić, ale to nie wszystko, co wiem.

Światełko w tunelu | NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz