Dziś poniedziałek. Wstałam o 6 i poszłam się ogarnąć. Dziś ubrałam:
Luke wstał pół godziny później i poszedł zrobić to samo co ja. Całe szczęście miał u mnie ciuchy, więc nie musieliśmy zajeżdżać jeszcze do niego. Zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy do szkoły. Ojj Tayler'em my sobie dzisiaj pogadamy.
Stwierdziłam, że napiszę do niego.
Do: Dupek.
Hej Tay, możemy się spotkać za 15 minut na palarni?Czekałam na jego odpowiedź na którą nie musiałam czekać długo.
Od: Dupek.
Tak! Pewnie. Będę czekać. ;*Oj kochanienki, nie będziesz się tak cieszył.
Luke popatrzył na mnie dziwnie.
-Z kim tak piszesz?- zmarszczył brwi.
-Ja...ze Sky- uśmiechnęłam się lekko. Miałam nadzieję, że uwierzy. Ku mojemu szczęściu kiwnął głową.
Weszliśmy do szkoły, a ja powiedziałam, że muszę iść do szafki i zaraz do nich przyjdę. Gdy Luke zniknął za zakrętem, ja pobiegłam na tyły szkoły gdzie miałam się spotkać z Tayler'em. Na miejscu zobaczyłam uśmiechniętego chłopaka.
-Hej- uśmiechnęłam się szeroko.
-No siema- odwzajemnił uśmiech. Uśmiechaj się póki możesz...
-Wiesz, słyszałam, że się z tobą przespałam.- zmieszał się.
-Ojj kochany spokojnie, chodź tu bliżej- powiedziałam wyzywająco, a chłopak uśmiechnął się i podszedł. Schylił się lekko i chciał mnie pocałować w szyję. Gdy był wystarczająco blisko, zamachnęłam się z całej siły i kopnęłam go w kroczę. Momentalnie upadł na podłogę i zaczął zwijać się z bólu. Klęknęłam nad nim i powiedziałam cicho.
-Następnym razem przemyśl kilka razy czy aby na pewno chcesz rozgadywać na mnie ploty złotko.- uśmiechnęłam się i uderzyłam go z całej siły w twarz, a wstając "nadepnęłam" ponownie na jego kroczę.
Uśmiechnęłam się zwycięsko i odeszłam od niego. Moja pewność siebie znikała z każdą chwilą, choć i tak byłam z siebie strasznie dumna. Skierowałam się do moich przyjaciół z uśmiechem i od razu usiadłam Luke'owi na kolanach całując namiętnie.
-Kocham cię- szepnęłam.
-A ja ciebie maleństwo.- schował twarz w zagłębienie mojej szyi gdzie mnie pocałował.
Po piętnastu minutach odezwał się Ashton.
-To co? Idziemy odprowadzić dziewczyny pod klasę i po dzwonku idziemy do siebie nie?- wszyscy kiwnęli głowami.
Wstaliśmy, a Luke nie chciał mnie puścić ze swoich objęć, więc trzymał mnie na rękach. Szliśmy przez korytarz, a ja wtuliłam się w Luke'a.
-Lukeyy puść mnie jestem ciężka.
-Chyba sobie jaja robisz. Jesteś leciutka jak piórko skarbie- pocałował mnie w policzek i szedł dalej. Westchnęłam i znów się wtuliłam.
CZYTASZ
Only friends? No.
Teen FictionJesteście TYLKO przyjaciółmi?- zapytała. Tak- odpowiedział Luke. Nie- pomyślałam w głowie, równocześnie z jego odpowiedzią. Auć... zabolało. Hej, jestem Hope Black. Jestem normalną nastolatką, może jestem trochę lubiana w szkole, ale to nic takiego...