*3 miesiące później, Hope*
Odkąd wyszliśmy z Mike'iem ze szpitala minęły trzy miesiące. Czas świąt minął spokojnie i razem. Najpierw kolacja z rodziną, prezenty i te sprawy, a następnie spotkaliśmy się w naszym domku i podarowaliśmy sobie prezenty. Sylwestra Oczywiście na imprezie, którą urządzał Tom. Mam nadzieję, że pamiętacie jak mówiłam wam o nim. To ten kolega z klasy, który jest gejem. Było mega! Równo o północy byliśmy wszyscy razem lekko wstawieni i przywitaliśmy nowy rok.
Aktualnie siedzę w szkole. Jest ostatnia lekcja- biologia. Po szkole mają przyjść po nas chłopaki, bo kończymy o tej samej porze, a z racji tego, że jest piątek to idziemy do naszego domku. Mam nadzieję, że Luke przyjdzie, bo od ostatniego tygodnia zachowuje się dziwnie. Mam przeczucie, że ma kogoś na boku, ale mam nadzieję, że to tylko przewrażliwienie. Wszyscy mi mówią, że mi się wydaję, ale serio się boje. Dobra koniec, wydaje mi się i tyle.
Wreszcie koniec! Siedem lekcji to katorga!
Wychodzę ze szkoły razem z dziewczynami i z daleka widzę chłopaków. Uśmiecham się na widok Luke'a. Podchodzimy do nich, a ja od razu witam się z moim chłopakiem. Po długim pocałunku szybko witam się z resztą przyjaciół i kierujemy się do szkoły Leny po nią,ponieważ ona ma godzinę dłużej niż my.-Chłopaki, po co wam te torby sportowe?- pyta Vicky.
-A tak się złożyło, że byliśmy u was w domach, wzięliśmy wasze rzeczy i przekonaliśmy rodziców żebyśmy wszyscy spali w domku przez weekend, nawet Leny babcia się zgodziła.- wytłumaczył Mike.
-To świetnie! Lenka się ucieszy!- pisnęłam.
Gdy doszliśmy pod budynek trochę zaczęło nam się nudzić, a że to nasze stare gimnazjum postanowiliśmy odwiedzić kilka nauczycieli, bo zostało sporo czasu do końca lekcji. Poszliśmy do pani od matematyki, z biblioteki, pana od historii i kilku innych oraz zachaczyliśmy również o woźnego, który był serio mega! Zawsze krył uczniów gdy uciekali z lekcji albo po prostu na przerwie do sklepu i wypuszczał tylnim wyjściem. Oj były akcje z nim, na samą myśl uśmiech wpływa mi na twarz. Oczywiście nie zapomniałam o kochanej pani pedagog, która nam pomagała w wielu sprawach, słuchała, bądź rozmawiała po prostu jak z koleżankami.
-Ej Hope, napisz do Leny co ma teraz to pójdziemy od razu odwiedzić jeszcze kogoś o kim zapomnieliśmy.- mówi Mike.
-Oki- odpowiadam i od razu wyciągam telefon z kieszeni.
Do: Lenka❤
Heej! Kochanie co masz za lecje teraz, hm?Już po chwili usłyszałam dźwięki odpowiedzi.
Od: Lenka❤
Polski, z panią Springle.-Ma polski z panią Springle, chodźcie szybko!- mówię i kieruje się do odpowiedniej sali.
Jak mogliśmy o niej zapomnieć!? To najlepsza babka od polskiego jaką kiedykolwiek miałam! Oczywiście darzyłyśmy się wzajemną sympatią pomimo tego, że z nauką nie szło mi jakoś mega dobrze.
Pukam krótko i wychodzę do klasy, a za mną przyjaciele.
-Dzień dobry- mówimy wszyscy razem.
-Och dzień dobry dzieci! Jak ja was dawno nie widziałam! Ale wy wyrośliście!- mówi ucieszona.
-Miło panią widzieć!- uśmiecham się szeroko.
-A i hej Lena, wybacz.- śmieję się.-Ta, hej wam, rozumiem, że o mnie zapomnieliście.- prycha jednak po chwili się śmieję.
-I tak nas kochasz.- cmokam w powietrzu i wracam do nauczycielki.
-Jak sobie radzi ta małpa?- pytam rozbawiona.-Hm, ta "małpa" bardzo dobrze. -mówi rozbawiona.
-Z tego co wiem, jest najlepsza z polskiego.- dopowiada dumna.
CZYTASZ
Only friends? No.
Teen FictionJesteście TYLKO przyjaciółmi?- zapytała. Tak- odpowiedział Luke. Nie- pomyślałam w głowie, równocześnie z jego odpowiedzią. Auć... zabolało. Hej, jestem Hope Black. Jestem normalną nastolatką, może jestem trochę lubiana w szkole, ale to nic takiego...