Wstałam o godzinie 8. Leżałam w połowie na Luke'u, a on obejmował mnie ręką. Czułam bicie jego serca na co uśmiechnęłam się sama do siebie. Po kilku mimutach wstałam i skierowałam się do toalety. Po kąpieli wróciłam do pokoju po ciuchy. Padło na:
Po dokładnym wytraciu mojego ciała wtarłam w swoje ciało balsam o zapachu arbuza i ubrałam się. Rozczesałm włosy i wysuszyłam je, a na koniec związałam w kucyka. Pocałowałam rzęsy i usta pomadką żeby je nawilżyć aż w końcu wyszłam z toalety. Mój chłopak dalej spał. Wyglądał tak okropnie słodko! Musiałam zrobić mu zdjęcie, nie mogłam się oprzeć! Po zrobieniu zeszłam na dół do kuchni i usiadłam przy blacie zastanawiając się co mam robić. Jest dopiero 8:30, więc reszta pewnie wstanie za godzinę bądź dwie. Po chwili do głowy przyszło mi aby zrobić zapiekankę serową z makaronem, bo przecież i tak nie mam nic do roboty. Wstałam i podeszłam lodówki, a następnie do szafek. Wyciągnęłam potrzebne składniki i zabrałam się do pracy.
Nagrzałam piekarnik i wsadziłam przygotowaną zapiekankę. Teraz tylko czekać aż się upieczę i aż reszta wstanie...
Westchnęłam i po ustawieniu stopera, który powiadomi mnie o minionym czasie oraz gotowej zapiekane skierowałam się do salonu. Usiadłam na kanapę i włączyłam telewizor. Przełączyłam od razu na programy muzyczne i natrafiłam na piosenkę, która jest wręcz cudowna! Molly Kate Kestner- Prom Queen. Zaczęłam śpiewać pod nosem. Oparłam głowę o oparcie kanapy i dalej śpiewałam patrząc w sufit. Po kilku minutach chciałam wziąć telefon, ale przypomniałam sobie, że nie wzięłam go z pokoju. Wstałam i skierowałam się po "zgubę". Weszłam do pokoju i podeszłam do szafki nocnej obok łóżka jednak gdy sięgałam po telefon poczułam ręce zaciskające się wokół mojej talii, które ciągną mnie w stronę łóżka.
-Luke!- pisnęłam, gdy leciałam na łóżko.
Wylądowałam na łóżku upadając na chłopaka. Podniosłam się lekko i usiadłam na niego tak żeby móc patrzeć na kego twarz.
-Czy ty jesteś głupi?- zapytałam rozbawiona.
-Nie takiego powitania oczekiwałem.- powiedział i zrobił z ust dziubek.
Przybliżyłam się i dałam mu szybkiego buziaka w usta jednak nie odsunęłam się daleko od jego ust. Moje ręce leżały na kego klatce piersiowej, a nasze usta były w odległości zaledwie pięciu centymetrów.
-Jesteś okropny, wiesz?- mruknęłam z uśmiechem.
-A jeszcze wczoraj byłem najlepszy.- prychnął również z bananem na ustach.
-To. Było. Wczoraj.- stwierdziłam z przerwami na krótkie buziaki.
-Ale i tak kocham cię całować, to dziwne prawda?- zagryzłam wargę. Wiem, że to mu się podoba, a nawet za bardzo dlatego nie lubi gdy to robię. Jego ręce momentalnie znalazły się na moim tyłku.-Mówiłem ci żebyś tego nie robiła.- warknął przez zaciśnięte zęby.
-Ale jak?- ponownie zrobiłam to co wcześniej.
CZYTASZ
Only friends? No.
Teen FictionJesteście TYLKO przyjaciółmi?- zapytała. Tak- odpowiedział Luke. Nie- pomyślałam w głowie, równocześnie z jego odpowiedzią. Auć... zabolało. Hej, jestem Hope Black. Jestem normalną nastolatką, może jestem trochę lubiana w szkole, ale to nic takiego...