Wszyscy stwierdziliśmy, że zostaniemy tu na noc. Zadzwoniliśmy do rodziców i do babci Leny, że nie wracamy na noc. Zgodzili się. Zdecydowaliyśmy się, że obejrzymy jeszcze kilka filmów. Chłopaki przystali na propozycję abyśmy obejrzyli jeszczs jeden film, który my chcemy, a następnie wybiorą oni. Zdecydowałyśmy się na "Bez mojej zgody". Płakałyśmy prawie cały film, ale o to chodziło.
Czasami takie filmy to po prostu wymówka aby się wypłakać. Większość ludzi nie chce pokazywać jak bardzo cierpi, czy po prostu jak bardzo chce mu się płakać tak po prostu, bo przypomniała mu się przeszłość. Różne są sytuacje i jeśli ktoś nie wie jak sobie z nimi radzić to naprawdę polecam taki sposób. Możliwe, że przynajmniej w malutki sposób pomoże.
Ale wracając, film jest okropnie smutny, a zarazem cudowny. Pokazuje wiele miłości rodzinnej i troski, jak wiele można zrobić dla osoby, którą się kocha, ile można poświęcić. Jednak również ta pomoc może zaślepić i nie będziesz widział nic poza tym, a można wiele przegapić.
Po zakończeniu tego jakże pięknego filmu chwile jeszcze płakałyśmy, ponieważ nie mogłyśmy się uspokoić. Chłopaki jak to oni starali się nas od razu rozweselić, co im się udało.
Uwielbiam ich. Nie lubią takich filmów, a pomimo to oglądają z nami i nawet nie przeszkadzają. Wiedzą, że może i to tylko film, ale dla nas to czasami naprawdę dużo.Te filmy to nasze życie! Jak można żyć bez dramatów, połączonych z romansem!?
Dobra koniec. Teraz czas na film, który wybiorą chłopaki. Chwile myśleli, nie obyło się bez sporów z czego strasznie się smiałyśmy aż w końcu wybrali. Nie powiedzieli nam ani nazwy, ani gatunku. Jeśli to będzie horror to ich zabiję gołymi rękami.
*Godzinę później*
I co wybrali? Horror! A dobrze wiedzą, że ja, Vicky i Lena tak strasznie się ich boimy! Siedzę wtulona w Luke'a i nie patrzę na ekran.-Przysięgam ci Luke tu i teraz, że jeśli nie będę mogła zasnąć, to ty również tego nie zrobisz.- mruknęłam w koszulkę Lukasa zaciskając na niej dłonie, ponieważ usłyszałam w telwizorze przeraźliwy krzyk.
Po chwili wstałam i skierowałam się do kuchni. Otarłam kilka łez, które mimowolnie poleciały i wyciągnęłam rodzynki i orzechy w czekoladzie. Usiadłam przy stole, wsypałam je do miski i zaczęłam jeść.
Tak wiem, moje zachowanie jest dziecinne, ale to nie moja wina, że tak strasznie boje się horrorów, a już tym bardziej o egzorcyzmach! Jedyne filmy, które obejrzałam całe w takim gatunku i nie miałam po nich schiz to "Carrie" , "Ciche miejsca" oraz "Alena", choć nie wiem czy ten ostatni to taki horror. Nie wiem czemu, po prostu. A inne? Albo nie śpię tydzień, bo mam jakieś nie stworzone wymysły, albo od razu płaczę. Jak dziecko,wiem, ale nic na to nie poradzę no! Pomimo tego, że wiem, że wszystko to wymysł, to mój łeb wymyśla nie wiadomo co. Ychh...nie chce tak.
Jem przysmaki wkurzona i nie wiem co ze sobą zrobić. Jestem sama w kuchni, co zaczyna mnie lekko przerażać szczerze powiedziawszy, ale tam też nie wrócę, bo film dalej leci...zostałam sama ze sobą.
-Buu!- usłyszałam z tyłu i zaczęłam przeraźliwie piszczeć uciekając na drugi koniec kuchni. Momentalnie łzy zaczęły mi płynąć po policzkach.
-Twoja mina...była...komiczna.- powiedział ledwo przez śmiech.
Luke...
Nie odezwałam się, tylko próbowałam się ogarnąć, co okazało się trudniejsze niż myślałam, bo łzy nie chciały przestać lecieć, a serce waliło jak młot. Próbowałam spokojnie złapać oddech.
Spokojnie Hope...wdech i wydech, wdech i wydech...
Po chwili śmiech ucichł. Chłopak podszedł do mnie i chciał przytulić, na co ja od razu go odepchnęłam.
-Maleństwo...przepraszam. Nie chciałem cię tak wystraszyć. Przepraszam, wybacz mi. Spokojnie, to tylko ja. Oddychaj...już spokojnie.-podszedł i ponowił próbę przytulenia mnie, na co dałam mu się. Po kilku minutach byłam już spokojniejsza.
-To nie twoja wina Luke. Nawet nie wiem czego ja się tak boję...jak dziecko.- zaśmiałam się lekko.
-Moja wina kochanie. Przecież wiem jak bardzo się boisz, a ja Cię jeszcze straszę.- powiedział i głaskał mnie delikatnie po plecach.
-Spokojnie, jest okej. Zareagowałam zbyt gwałtownie, ale to tylko przez ten krzyk w telewizorze. Był okropny.- przeszły mnie drezcze na samą myśl.
-Wiem mała, wiem.- zaśmiał się cicho.
-Ale ty głośniej pisnęłaś.- dodał, śmiejąc się, na co walnęłam go w ramię i sama zaczęłam się śmiać.-Jesteś okropny.- stwierdziłam lekko odsuwając się od niego.
-Ale i tak cię kocham.- pocałowałam go delikatnie w usta.-Tak wiem i ja ciebie również Hope.- odpowiedział z uśmiechem, patrząc na mnie uważnie.
-Nie patrz się tak. Wyglądam okropnie. Cała zapłakana i spuchnięta na twarzy.- mruknęłam i schowałam twarz w jego klatkę piersiową.
-Ej mała.- wziął moją twarz w swoje dłonie.
-Pamiętaj, że ty zawsze jesteś najpiękniejszą dziewczyną w całym świecie i wszechświecie, nie ważne czy dopiero wstałaś, czy płakałaś, kompałaś się,jesteś chora. Kocham wszystkie twoje wersje i zawsze jesteś piękna.- No pięknie...teraz wyglądam pewnie jak burak.-Jesteś najlepszy Lukey.- mruknęłam i pocałowałam go namiętnie.
Oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam powietrza. Usiedliśmy przy stole, bo Luke stwierdził, że nie zostawi mnie samej i posiedzi ze mną, bo tamten film i tak już oglądał. Siedzieliśmy i śmialiśmy się jedząc. Pół godziny później dołączyli do nas przyjaciele mówiąc, że film się skończył. Była północ, omówiliśmy plan na jutro, który wyglądał tak:
Po wstaniu robić cokolwiek, śpiewać, tańczyć, wszystko na co będziemy mieli ochotę, aż do obiadu, a po nim pojechać nad jezioro na piknik ala imprezę, ale tylko dla nas. Po tym stwierdziliśmy, że pójdziemy spać, bo wszyscy są zmęczeni.Poszłam z Luke'iem do pokoju i po wymienieniu kilku zdań obydwoje odpłyneliśmy do krainy Morfeusza.
**********************
Hejkaa!👼
Witam wszystkich w kolejnyn rozdziale. Wiem, że miał on być kilka dni temu i po raz kolejny nie wywiązałam się z umowy, ale to naprawdę nie jest łatwe połączyć wszystko na raz (naukę, pisanie i do tego wymyślanie czegoś co można napisać, bo moja wena nienjest w zbyt dobrym stanie).
Jednak mam nadzieję, że spodoba się ten rozdział.
Kolejny będzie już za niedługo. Nie powiem dokładnie kiedy, bo sama nie wiem, ale nie będzie to bardzo długi czas.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i głosy!💖
Do następnego serdelki!😇❤
CZYTASZ
Only friends? No.
Teen FictionJesteście TYLKO przyjaciółmi?- zapytała. Tak- odpowiedział Luke. Nie- pomyślałam w głowie, równocześnie z jego odpowiedzią. Auć... zabolało. Hej, jestem Hope Black. Jestem normalną nastolatką, może jestem trochę lubiana w szkole, ale to nic takiego...