Ruszyliśmy.
- Bruce tylko spokojnie nie potrzeba nam tu zielonego.
Powiedział Thor. Jak na zawołanie w Bruce'a uderzył zielony pył. No zajebiście... Odbywał się tu jakiś festiwal, bo Hulk "zaginął".
- Thor! Gdzie jest Bruce?!
Wykrzyczałam aby mnie wogle usłyszał. Brat rozglądnął się i chwycił mnie za dłoń. Szliśmy za tłumem nawołując Bruce'a. Po chwili jednak go znaleźliśmy. Wpadł na jakiegoś... Dużego... Stwora. Thor odepchnął Banner'a do tyłu stając przed stworem. Ten po chwili został sparaliżowany i padł. Za nim stała kobieta.
- Nie wiedziałem że wrócisz.
Powiedział z uśmiechem Thor.
- Tak ja też nie...
Odparła po czym kiwneła głową na znak że mamy za nią iść. Tak też uczyniliśmy. Po chwili byliśmy w jakimś budynku.
- Wiecie... Chciałam uciec, zapomnieć o tym co było. Sacar to świetne miejsce aby zapomnieć, upić się i zdechnąć.
Powiedziała.
- Tak też myślałem że troszkę nadużywasz alkoholu i może ci to zaszkodzić.
Powiedział Thor.
- Akurat pić zamierzam dalej. Ale jak umierać, to wole to zrobić z mieczem w dłoni i zabić te krwiorzerczą suke. Krótko mówiąc dołączam do waszej ekipy. Nazywa się to jakoś?
Odparła.
- Ym... Tak. Rewanżersi.
Powiedział mój brat.
- Rewanżersi?
Powiedział Bruce.
- No tak tobie i mi chodzi o rewanż prawna?
Powiedział Thor do kobiety.
- No niby tak. To ja mam coś w postaci zaliczki.
Uśmiechneła się i otworzyła kolejne drzwi.
- Cześć.
Powiedział... Loki?! Thor rzucił go czymś.
- Auć.
Powiedział Loki.
- Upewniam się.
Odparł Thor.
- Witaj Bruce.
Ponownie powiedział Loki gdy Bruce wszedł do pomieszczenia. Gdy ja weszłam Loki'emu momentalnie uśmiech znikł z twarzy a pojawiła się na niej... Troska?
- Loki...
Powiedziałam podchodząc do brata.
- Luna...
Odparł z uśmiechem.
- Luna mogę cię prosić?
Powiedział Thor. Kiwnełam głową i podeszłam do drugiego brata.
- Kto to jest wogle?
Wskazałam na kobietę. Ona uśmiechnęła się i pokazała mi rękę. Miała znamię Walkiri.
- Jeju jesteś Walkirią...
Powiedziała niedowierzając.
- A ty?
Zapytała.
- To moja siostra Luna.
Powiedział Thor.
- To ty wtedy zaginęłaś?
Powiedziała.
- Tsa...
Odparłam.
- Ktoś cię tam przygarnął?
- Tak... Małżeństwo.
- O i co u nich?
- Nie żyją.
Tym zakończyłam naszą rozmowę.
- Ej słuchajcie przed chwilą z nim gadałem i wygląda na to że tylko czeka aby nas zaciupać.
Powiedział Bruce.
- Mnie już próbował.
Powiedziała Walkiria.
- Mnie też... Wiele, wiele razy... Raz jak byliśmy dzieciakami zamienił się skubany w węża, bo wie jak je uwielbiam. A więc wziąłem węża na ręce aby go obejrzeć to zamienił się znowu w człowieka i krzyknął "To ja twój brat!" i dźgnął mnie w brzuch. Mieliśmy z osiem lat...
Powiedział Thor. Zaśmiałam się a Banner popatrzył z przerażeniem na Loki'ego. Usiadłam na krześle. Ogólnie mówili jak się stąd wydostać. Padło na portal. Ten największy. Ma zajebistą nazwę mianowicie
"Odbyt szatana". Jak to usłyszałam to prawie spadłam z krzesła. Mówili że potrzeba nam lepszego statku aby polecieć tym portalem. Miałam iść z Walkirią i Bruce'm do jej statku. Tak też uczyniliśmy. Thor i Loki mieli wykraść statek którym przelecimy przez portal.*perspektywa Thor'a*
Wraz z Loki'm ruszyłem po statek. Po drodze oczywiście pokonaliśmy kilku strażników i udaliśmy się do windy.
-Wiesz ja chyba tu zostanę.
Powiedział Loki.
- Masz rację.
Odparłem.
- Czy ty właśnie przyznałes mi rację?
- Tak. Wszędzie chaos, anarchia... Idealne miejsce dla ciebie.
- A więc takie masz o mnie zdanie?
- Kiedyś miałem zupełnie inne.
- Czyli że nie będziesz miał nic przeciwko gdy tu zostanę?
- Ja? Nie. Ale wiesz... Teraz gdy nie ma Odyna i Friggi my jesteśmy jedyną rodziną Luny. Miej ją na uwadze zanim podejmiesz decyzję.
Odparłem. Brat spojrzał na mnie. Na myśl o Lunie zgodzi się na wszystko. Za bardzo ją kocha... Z resztą jak i ja.
*perspektywa Luny*
Z Bruce'm i Walkirią weszliśmy do samolotu.
- Wiesz gdzie jest ten statek?
Zapytałam.
- Oczywiście. Thor powinien być... O tutaj.
Powiedziała. Rzeczywiście lecieliśmy na statkiem w którym siedział. Thor.
Od Autorki
Hejka! Jak wam się podoba? Mam nadzieję że rozdział chociaż trochę ciekawy. Może zostawicie po sobie gwiazdkę i komentarz? Z góry bardzo dziękuję! A tak poza tym jak wam się podoba okładka?
CZYTASZ
Bogini z Asgardu
FanficCześć... jestem Luna. Mam 14 lat. Jak na swój wiek jestem dosyć dojrzała. Od 2 lat mieszkam w Asgardzie wraz z matką, ojcem i dwoma braćmi. Pytacie dla czego? Otóż gdy miałam 4 lata weszłam do portalu który przeniósł mnie na ziemie, gdzie przygarnęł...