Rozdział 24

1.8K 100 13
                                    

Thor uśmiechnął się. Za pomocą swojej nowej broni otworzył Bifrost. Chwilę później byliśmy na ziemi. chitauri byli wszędzie...

- Haha! No to macie przesrane!

Wydarł się Bruce. Uśmiechnęłam się lekko. Spojrzałam szybko na Groot'a i Rocket'a.

- Dawać mi tu Thanos'a!

Wykrzyczał Thor biegnąc. Szybko pobiegłam za nim. Wskoczyłam mu na plecy i wybiłam się w powietrze. Brat tuż za mną. Strzeliłam wodą na ziemie. Thor grzmotnął tam piorunem.

Woda i piorun to zajebiste połączenie.

- Luna!

Krzyknął Steve. Dobrze że stałam przy nim.

- Jaaa!

Zaśmiałam się. Obróciłam się szybko wokół własnej osi po czym podniosłam ręce. Wokół mnie wystrzeliłam lodowe szpikulce które zabiły przeciwników którzy byli za blisko mnie. Spojrzałam na Steve'a.

- Widzę że nowy fryz.

Zwrócił się do Thor'a.

- Widzę że kopiujesz moją brodę.

Odparł Thor. Zaśmiałam się cicho.

- Wyrosłaś Luna.

Powiedział Steve.

- Kiedyś trzeba.

Odparłam lekko się uśmiechając. Koło Steve'a wylądował... Dajcie chwilkę, czytam w myślach... Sam Wilson.

- Właśnie. Sam to Luna, Luna to Sam.

Powiedział Steve. Ja i Sam w tym samym czasie powiedzieliśmy do siebie "cześć".

- Obytwoje lecicie do góry.

Ponownie powiedział Steve. Sam spojrzał na mnie dziwnie. Uśmiechnęłam się. Zaczęłam biec w stronę Thor'a. Ten natomiast zrobił z dłoni tak zwany "koszyk" i wyrzucił mnie w powietrze. Rozłożyłam skrzydła i zaczęłam strzelać do chitauri lodowymi szpikulcami lub ogniem. Robiłam różne manewry w powietrzu. Gdy zobaczyłam że jakieś pierścienie wyskakują spod ziemi natychmiast zerwałam się w dół. Rozdzieliłam je po czym skierowałam na chitauri. Jak się okazało nie dokonałam tego sama.

- Wanda! Nat!

Wykrzyczałam lądując na ziemi. Dziewczyny odwróciły się do mnie i na ich twarzach natychmiast zawitał uśmiech. Nie było czasu na pogaduchy więc posłałam im szybki uśmiech i ponownie poleciałam do góry. Chwilę walczyłam. Wanda była przy Vision'ie.

- Luna... On już tu jest...

Usłyszałam głos Steve'a. Poleciałam do niego. Wylądowałam przy nim. Naprzeciwko nas otworzył się portal z którego wyszedł... Thanos... Steve i Bruce w zbroi pobiegli na niego. Użył rękawicy i obydwoje przenikneli przez niego.

- Teraz tylko ty... I ja. Zobaczymy czy jesteś tak potężna jak mówił twój brat maluchu.

Powiedział do mnie Thanos.

- Nie jestem żadnym maluchem. Jestem dziewczyną której powinieneś się bać.

Odparłam. Thanos uśmiechnął się i skierował na mnie swoją rękawice. Dość duże kamienie zaczęły lecieć w moją stronę. Zatrzymałam je swoją mocą i zrzuciłam na ziemię. Pobiegłam na niego. Użył swojej rękawicy abym przez niego przeniknęła ale coś mu chyba nie pykło bo moja pięść miała bliskie spotkanie z jego twarzą.

Odbiłam się od jego klatki piersiowej i wylądowałam na równe nogi. Spojrzał na mnie ze zdziwieniem w oczach. Zaczęliśmy walczyć do czasu gdy rzucił mną o ścianę. Uderzyłam się w głowę i straciłam przytomność.

Nie trwało to jednak za długo. Zobaczyłam jak Thor wbił mu swój topór. Rzuciłam lodową strzałą która wbiła się obok topora. Wstałam na nogi i poleciałam pomóc w walce z chitauri. Po chwili jednak niektórzy zaczęli się rozsypywać.

Nie czuję go... Nie czuję obecności Thor'a!

Poleciałam tam gdzie stał Thanos. Ujżałam mojego brata i odetchnęłam z ulgą rzucając mu się na szyję. Objął mnie i czułam że też się o mnie bał.

- Przegraliśmy...

Powiedział Steve.

- Ale jak to? Zdobył kamienie?

Zapytałam. Steve pokiwał głową.

- To moja wina... Nie byłam dość silna...

Powiedziałam.

- Nie obwiniaj się Luna.

Powiedział mój brat.

- Ale to prawda! Wierzyliście we mnie a ja co? Spieprzyłam wszystko!

Wykrzyczałam przez łzy. Thor przyciągnął mnie do siebie i przytulił. Oparł czoło o czubek mojej głowy.

- To nie twoja wina. Wszyscy spieprzyliśmy.

Odparł Steve. Jak on przeklina znaczy że mówi serio. Wtuliłam się w brata.

- Wierzyliśmy w ciebie i dalej wierzymy. To się tak nie skończy. Znajdziemy go.

Powiedział Thor. Ma rację to nie może się tak skończyć.

Bogini z Asgardu nie poddaje się tak szybko.

Od Autorki
I oto zakończenie Infinity War! Dajcie znać w komentarzach jak się podobało i proszę o gwiazdki!! Przypominam tylko że kolejny rozdział będzie opowieścią o przeszłości Luny.
Do zobaczenia :*

Bogini z Asgardu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz