Rok później
Powiem tyle... Skrzydło nadal nie nadaje się do użytku czyli nadal nie mogę latać. Już nie boli.
Dziś są moje urodziny więc muszę się jakoś wyszykować. Poszłam do łazienki się umyć. Wyszłam z niej ubierając długą, miętowo białą sukienkę. Miętowy to ostatnio mój ulubiony kolor. Na nogi ubrałam białe pantofelki i wyszłam z pokoju. Poczułam ręce obejmujące mnie w tali a po chwili byłam już nad ziemią w uścisku.- Najlepszego!
Powiedział do mnie Thor. Zaśmiałam się dziękując mu. Odstawił mnie na ziemię z uśmiechem i ruszyliśmy w stronę sali gdzie stał tron. Siedział na nim ojciec. Od śmierci Loki'ego jest dla mnie o wiele milszy. Interesuje się mną i wogle...
- Sto lat.
Powiedział podchądząc do mnie lekko mnie przytulając. Po chwili podał mi pudełko.
- Otwórz.
Powiedział uśmiechając się do mnie. Otworzyłam je i wyjęłam z niego małą koronę. Była śliczna.
- Załóż.
Powiedział Odyn. Uczyniłam to. Wyglądałam ślicznie jak to powiedział mój brat. Ruszyłam do kuchni w końcu coś zjeść. Zastałam tam przygotowane naleśniki. O wszystkim pomyśleli... Usiadłam przy stole zajadając śniadanie. Było pyszne. Wyszłam z pomieszczenia ponownie napotykając mojego brata.
- Chodź. Ludzie chcą cię zobaczyć.
Powiedział. Ruszyłam z nim w stronę drzwi zamku. Gdy wyszliśmy usłyszałam głośne śpiewy. Śpiewali mi sto lat. Zakryłam ręką usta niedowierzając co się dzieje. Podziękowałam wszystkim łapiąc bukiet kwiatów który ktoś rzucił. Nie miałam pojęcia że aż tak mnie lubią... Bukiet podałam strażnikowi który odniósł go do mojego pokoju.
- To jeszcze nie koniec niespodzianek.
Powiedział. Ludzie rozeszli się do swoich domów. Thor zaprowadził mnie za zamek. W połowie drogi zakrył mi oczy.
- To już tu.
Usłyszałam. Odsłonił mi oczy a ja stałam jak wryta z zachwytu.
- Jest... Piękny!
Powiedziałam przytulając mojego brata. Zwierzę podeszło do mnie schylając głowę. Pogłaskałam je.
- To ogier.
Dodał mój brat. Zawsze marzyłam o własnym jednorożcu...
- Snow... To twoje imię.
Powiedziałam z uśmiechem. Dla czego takie imię? Bo jest cały biały. Thor podsadził mnie bym mogła na nim usiąść. Snow potrząsnął grzywą i ruszył. Biegł szybko. Zrobiliśmy kilka kółek wokół zamku po czym pobiegł na most. Po chwili byliśmy koło Heimdall'a. Zeskoczyłan z jednorożca.
- Najlepszego Luna.
Powiedział. Uśmiechnęłam się.
- Dziękuję. Co u Avengers?
Zapytałam.
- Nic ciekawego...
- Luna! Tu jesteś...
Usłyszałam głos brata za sobą. Odwróciłam się z uśmiechem. Pożegnałam się z Heindall'em i wsiadłam na Snow'a. Thor szedł naszym tempem.
- Wiesz Luna muszę ci coś powiedzieć.
Zaczął.
- No dobrze. Więc słucham.
Odparłam.
- Loki nie był naszym prawdziwym bratem.
Po tych słowach otworzyłam szerzej oczy.
- C... Co? Jak?
Zapytałam i spuściłam głowę na grzywę jednorożca. Nie na długo bo byliśmy już przed zamkiem. Zeskoczyłam ze Snow'a odprowadzając go za zamek gdzie znajdowała się jego stajnia (Thor mi powiedział).
- Dobra a teraz mi wyjaśniasz o co chodzi z Loki'm i czemu mówisz mi to dopiero teraz.
Zwróciłam się do brata.
- Otóż wtedy gdy w zbrojowni ojciec... No mniejsza. Wtedy Loki odkrył kim jest. Był synem Laufey'a lodowego olbrzyma.
Powiedział. Rozszerzyłam oczy. Przecierz on go zabił, wtedy w komnacie ojca... Eh... Nic mi się już nie zgadza.
- Przepraszam że mówię o tym dopiero teraz.
Dodał.
- Nic nie szkodzi... Nie jestem zła. Po za tym to były prawie najlepsze urodziny w moim życiu.
Powiedziałam z uśmiechem.
- Dla czego "prawie"?
Zapytał podnosząc brwi.
- Gdyby był Loki... I... Mama...
Urwałam bo poczułam łzy w oczach. Po chwili zostałam wciśnięta w tors brata. Otarłam łzy i odwzajemniłam uścisk. Thor odprowadził mnie do mojego pokoju, pocałował w czoło i życzył słodkich snów. Weszłam do pomieszczenia chwytając piżame i ruszając do łazienki. Umyłam się i wysuszyłam włosy po czym poszłam spać.
Od Autorki
Z góry przepraszam że tak późno ale moja klawiatura i wattpad odmawiały posłuszeństwa. Może gwiazdka? Komentarz?
CZYTASZ
Bogini z Asgardu
Fiksi PenggemarCześć... jestem Luna. Mam 14 lat. Jak na swój wiek jestem dosyć dojrzała. Od 2 lat mieszkam w Asgardzie wraz z matką, ojcem i dwoma braćmi. Pytacie dla czego? Otóż gdy miałam 4 lata weszłam do portalu który przeniósł mnie na ziemie, gdzie przygarnęł...