Wylądowałam na jeziorze. Mój strój zniknął. Włosy i oczy powróciły do swojego naturalnego koloru. Morgan wybiegła z domku gdy tylko weszłam na pomost. Kucnęłam a dziewczynka wpadła w moje objęcia.
- Chodź do środka.
Powiedziała. Pokiwałam głową. Dziewczynka zaprowadziła mnie do środka. Przy blacie stała Pepper.
- Morgan skarbie idź się pobaw na górę. Zaraz do ciebie przyjdziemy.
Powiedziała Potts. Morgan puściła moją dłoń i pobiegła na górę. Podeszłam do rudowłosej. Spojrzała na mnie.
- Nie ma go. Nie mogę uwierzyć.
Powiedziała. Załamywał jej się głos.
- Pepper. On jest w naszych sercach. Trzeba się pogodzić z tym że odszedł. Odszedł jak bohater. Uratował wszechświat.
Powiedziałam.
- Nie wiem czy potrafię.
Powiedziała. Przytuliłam ją.
- Każdy potrafi. I każdy musi.
Powiedziałam. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę.
- Gdzie będziesz spać?
Zapytała.
- O to się nie martw. Coś znajdę.
Powiedziałam.
- Tony w hologramie powiedział coś o tobie.
Przerwała. Spojrzałam pytającym wzrokiem.
- Chce ci coś dać.
Powiedziała i zaprowadziła mnie do jakiegoś pomieszczenia. Zapaliła światło. Moim oczom ukazało się właśnie to cudowne czarne audi.
- Nie mogę. To za wiele. Poza tym... Nie umiem jeździć.
Powiedziałam. Pepper zasmiala się. Podeszłam do pojazdu. Przejechałam palcami po po masce samochodu.
- Umiesz. Słyszałam o twoich naukach jazdy.
Powiedziała. Zaśmiałam się.
- Nie zmienia to faktu że... to za wiele.
Powiedziałam.
- Nie przyda mi się. Nie lubię takich. Szkoda takiego sprzedać skoro tobie przyda się ono bardziej.
Odparła. Uśmiechnęłam się. Nie przyjmie zwrotu.
- Dobrze. Wezmę go.
Powiedziałam. Pepper wręczyła mi kluczyki.
- Masz prawo jazdy?
Zapytała.
- Miałam. Po zniszczeniu bazy wszystko przepadło.
Powiedziałam. Pepper wręczyła mi coś.
- Tony ci załatwił.
Powiedziała. Spojrzałam na jej dłoń. Trzymała w nim nowe prawo jazdy.
- Anna Smith.
Zaśmiałam się. Pamiętał o tej rozmowie. O tym że chciałabym żyć jak człowiek. Zmienić tożsamość. Pamiętał nawet jak chciałabym się nazywać. Podała mi jeszcze kartkę z adresem.
- Apartament. Chcieliśmy tam zamieszkać ale... spodobało nam się tutaj. Jest tam wszystko łącznie z pieniędzmi.
Powiedziała. Nie było sensu odmawiać.
CZYTASZ
Bogini z Asgardu
FanfictionCześć... jestem Luna. Mam 14 lat. Jak na swój wiek jestem dosyć dojrzała. Od 2 lat mieszkam w Asgardzie wraz z matką, ojcem i dwoma braćmi. Pytacie dla czego? Otóż gdy miałam 4 lata weszłam do portalu który przeniósł mnie na ziemie, gdzie przygarnęł...