Rozdział 33

1.1K 62 1
                                    

Obudziłam się. Było wcześnie rano. Podeszłam do szafy wyjmując z niej jeansy i bardzo grubą szarą bluzę zakładaną przez głowę a pod nią biały podkoszulek. Na głowę założyłam czarną czapkę z małymi uszkami. Miałam w planach odwiedzić ziemię. Pójść na łyżwy, zjeść coś słodkiego. Jak dawniej. Skoro i tak mam przejebane to w sumie czemu nie mieć jeszcze bardziej? Na nogi założyłam białe buty za kostkę i usiadłam na oknie. Przymknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech. Po chwili zeskoczyłam. Rozłożyłam skrzydła i poleciałam do bifrostu. Wylądowałam i złożyłam skrzydła.

- Cześć Heimdall...

Powiedziałam niepewnie. Ten uśmiechnął się.

- Dzień dobry.

Odparł.

- Jeszcze ras przepraszam za...

- Nic się nie stało. To zrozumiałe że się zdenerwowałaś. Swoją drogą... jak policzek?

Zapytał. No tak. Policzek ogólnie miałam cały czerwony i no.

- Nie ważne. Puścisz mnie na ziemię?

- Oczywiście tylko... nie zabij nikogo.

- Postaram się.

Odparłam z uśmiechem. Heimdall otworzył mi most. Po chwili znajdowałam się na Ziemi. W sumie było zimno. Wszędzie biało, ludzie poubierane w kurtki. Dobrze że miałam grubą bluzę. Szłam przez biały park. Lampy były poozdabiane światełkami. Niedługo święta.

Pozdrowienia z listopada.

Ogarniam w miarę kalendarz więc no.

Ale że ozdoby w listopadzie?

Dobra pominę ten temat. Idąc dalej słyszałam coraz wyraźniej śmiechy osób na lodowisku. Przypomniały mi się chwile gdzie Jason usiłował mnie nauczyć jeździć na łyżwach. Potrzebowałam tego pingwinka abym nie upadła. W końcu nauczyłam się i byłam lepsza niż on. Był ze mnie dumny.

Z przemyśleń wyrwało mnie uderzenie. Wpadłam na kogoś.

- Przepraszam bardzo.

Zaczęłam nie patrząc na osobę przede mną. Minęłam ją i stanęłam w kolejce po łyżwy. Miałam pieniądze. Po drodze komuś z kieszeni zabrałam. Zapłaciłam i usiadłam na ławce. Zastanawiałam się długo czy w ogóle wejdę na lodowisko. Bałam się. Bałam się tych wszystkich wspomnień. W końcu postawiłam jedną nogę na lodzie. Tuż po niej drugą i odepchnęłam się od barierki. Na początku jeździłam spokojnie później jednak przyśpieszyłam.Podskoczy łam i obróciłam się tyłem. W jazda tyłem szła mi o wiele lepiej niż przodem. Tak wiem że to nie ma sensu ale cóż bywa. W sumie miałam racje wszystkie wspomnienia na lodowisku jak jeździłam z Jason'em zaczęły napływać do mojej głowy.
Kochałam to miejsce. Katy zawsze stała za barierkami kibicując nam czasami nawet nas filmując.

Gdy minęła godzina zeszłam z lodowiska i oddałam łyżwy. koło lodowiska była fajna kawiarnia. Kupiłam sobie czekoladę na gorąco. Wypiłam ją i wyszłam. Postanowiłam przejść się jeszcze trochę parkiem. Czułam jak śnieg zapada się pod moją stopą przy każdym kroku. Usłyszałam dziwne dźwięki jakby bifrost się otwierał. Ale przecież nikt nie wie że byłam na Ziemi. Obejrzałam się za siebie. Stał tam Loki. Zaczął zmierzać w moją stronę. Ja zaczęłam zmierzać w jego stronę.

- A więc tu jesteś.

Powiedział gdy byłam już blisko.

- Jak widać.

Odparłam.

- Zabieram cię do Asgardu.

- Domyśliłam się.

Odparłam po czym otworzył się bifrost i zabrał nas do Asgardu. Gdy wyszliśmy z portalu posłałam uśmiech Heimdal'owi i ruszyłam w stronę tęczowego mostu. Loki podążał tuż za mną.

- Co tam robiłaś?

Zapytał Loki.

- Jeździłam na łyżwach.

Odparłam wzruszając ramionami.

- Łyżwach? Co to jest?

Zapytał.

- Jak to co to łyżwy? Nie wiesz?

Zapytałam ze zdziwieniem.

- Może mi kiedyś pokarzeż?

- Jasne.

Odparłam z radością w głosie.

- Thor'a też nauczę.

Dodałam.

- Oby jak najszybciej.

Odparł z uśmiechem na twarzy. Loki odprowadził mnie do mojego pokoju. Weszłam do mojego pokoju i ruszyłam do łazienki. Umyłam się i przebrałam w piżamę po czym położyłam spać.

Od Autorki
Cześć i czołem! Tak wiem że dawno nie było rozdziałów ale załóżmy że jest początek listopada. Ogólnie nie sądzę że ten rozdział należy do tych bardziej udanych ale starałam się. Mam nadzieję że docenicie moją pracę. O ile można to nazwać pracą. Nie mam bladego pojęcia kiedy się pojawi kolejny więc musicie być bardzo cierpliwi. Nie chce was w sumie zanudzać moimi wyjaśnieniami więc po prostu napiszę do następnego.
Buziaczki :*

Bogini z Asgardu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz