Katy z niepokojem zapukała do biura Hermana.
Po usłyszeniu pozwolenia weszła niepewnie do pomieszczenia.
- Nie udało się – zakomunikowała od razu. Owijanie w bawełnę było bezsensowne. – Thomas mnie nakrył. Nie zdążyłam nawet uszkodzić komputera – powiedziała prędko.
Herman zmierzył ją lodowatym spojrzeniem.
- To nie są zbyt dobre wiadomości – powiedział.
- No raczej...
- Dobrze. Pomyślę co innego moglibyśmy zrobić. Dobrze, że się starałaś. Teraz oddaj mi pendrive.
Katy zaczęła grzebać w kieszeni. Nic tam nie było.
- Nie – jęknęła i przeklęła głośno. – Thomas... ja go zabiję!
Herman spojrzał na nią i zmarszczył brwi w niezrozumieniu. Dopiero potem jakby dotarło do niego co powiedziała dziewczyna. Warknął z furią i walnął pięścią w stół.
- Jak to zrobił?! – wrzasnął.
Katy przygryzła wargę. Chciała jak najszybciej po prostu zrezygnować, ale póki nie miała pewności czy przyjmie ją ciotka Thomasa, wolała być ostrożna.
- Pendrive leżał na komputerze. Thomas wszedł do pomieszczenia, gdzie był komputer główny i po prostu zabrał go kiedy nie patrzyłam. Aghr – jęknęła. Przypomniała sobie jak Thomas z nią rozmawiał i położył rękę na blat. To wtedy zabrał jej ten przedmiot. Nie lubiła czuć, że zawaliła sprawę, ale tym razem właśnie tak było.
- Nienawidzę tego dzieciaka – wycedził przez zaciśnięte zęby Herman.
Katy widziała wyraźnie, że facet zaraz wpadnie w furię. Dlatego postanowiła się po cichu wycofać. Odwróciła się i nawet nie żegnając się z mężczyzną po prostu opuściła pomieszczenie.
Wyszła na korytarz i jęknęła głośno. Czemu Thomas zawsze w jakiś sposób ją przechytrzy?
- Okradłeś Katy – powiedział z wyrzutem Edward, patrząc jak Thomas podłącza pendrive do komputera.
Thomas uśmiechnął się trochę jak geniusz zbrodni. W sumie trochę tak się czuł.
- Ona też chciała nas okraść. Zresztą, nie okradłem jej, tylko Hermana. A to jest różnica.
Chłopak przygryzł wargę – zawsze tak robił kiedy się skupiał. Na komputerze od razu pojawiła się ikonka urządzenia, a potem foldery. Thomas kliknął w jeden z nich.
- Myślałem, że Herman nie byłby taki nieodpowiedzialny – mruknął. – Powinien nie dawać jej pendrive'a, na którym są istotne informacje.
- A może po prostu miały nas zmylić albo przesłać na nasz komputer wirusa?
- Jesteś genialny! – powiedział Thomas. – Można by zrobić kiedyś coś takiego. A co do Hermana, to nie. Sądzę, że nie wpadł na taki pomysł. To po prostu czysty zbieg okoliczności, że Katy nie zwróciła uwagi na to kiedy jej to zabrałem.
- Jesteś zły, mój misiu – powiedział Edward szczerząc się szeroko.
Thomas podniósł brwi i spojrzał na niego. Nie skomentował.
- Jak chcesz, to możesz iść. Naprawdę – powiedział błagalnym tonem.
Edward wydął usteczka.
CZYTASZ
Agenci 1&2&3
AvventuraKaty nienawidzi nowego chłopaka, który tak niespodziewanie pojawił się w jej życiu. Jest tajemniczy, dziwny i nie potrafi się szczerze uśmiechać. Jej przyjaciółka Tamara sądzi też, że jest przystojny, ale Katy wcale tak nie uważa (no może tylko troc...