ROZDZIAŁ 48

86 3 0
                                    


ROZDZIAŁ

XLVIII


Alex wbiegła doswojego pokoju i rzuciła się na łóżko. Zaczęła płakać. Comiała robić. Nie była dobrym materiałem na przywódcę. Musiałajakoś sobie poradzić z tym co zrobiła. Tylko ona może odczynićzaklęcie, które rzuciła. Czuła gdzieś w głębi, że nikt zżyjących nie ma tyle siły by je odczynić, bo zostałozapieczętowane jej krwią. A ona nie umie go odczynić. Nie miałapojęcia jak to zrobić. Wytarła rozmazany makijaż i wzięła sięw garść. Zaczęła przeglądać księgi, ale nic nie znalazła.Kiedy zamknęła ostatnią z nich, była wykończona, a za oknemwschodziło słońce. Zaczynał się kolejny dzień. Nie miała jużsiły na nic. Położyła się spać.


Kiedy Alex sięocknęła było już ciemno. Przespała cały dzień. Schowała doplecaka Księgę Cieni Agnes i kilka innych rzeczy. Przebrała się wjakieś stare dresy i pobiegła do Azry. Miała nadzieję, żeprzyjaciółka jej pomoże. W końcu to ona coś jej o tympowiedziała. Weszła do domu bez pukania i wbiegła na górę.Oprócz Azry nikogo w nim nie było. Był ciemny i pusty. Jakbymroczny. Alex przez chwilę miała wrażenie jakby zaraz miałwyskoczyć na nią NieTenWill i poderżnąć jej gardło. Wbiegła nagórę skąd dochodziło nieme światło i głośna muzyka. Schodylekko zaskrzypiały. Weszła do pokoju gwałtownie otwierając drzwii zobaczyłam jak Azra siedzi i gada z Michaelem. Blondyn zwrócił wjej kierunku wzrok i wszyscy zamilkli zdziwieni. Normalnie Alexzarumieniłaby się, przeprosiła i wyszła, ale tego wieczoru niemiała czasu na takie rzeczy. Chodziło o czyjeś życie. Pierwszyodezwał się Michael.

-Przyszłaś ratować koleżankę? Nie widzę figurki. - zaśmiał się, ale Alex nie było do śmiechu, a Azra wyraźnie nie wiedziała o co chodzi.

-Musimy porozmawiać. - powiedziała stanowczym tonem Alex nie zwracając uwagi na docinki chłopaka.

-Teraz? - spytała Azra posyłając jej wymowne spojrzenie.

-Zrobiłam coś bardzo złego. - powiedziała Alex posyłając Azrze wzrok mówiący, że chodzi o magię i nie może to czekać ani chwili.

-Znów próbowałaś kogoś zabić? - spytał blondyn, który najwyraźniej trochę wypił, udając powagę. Jednak ku jego zdziwieniu Azra wstała i grzecznie wyprosiła go ze swojego domu. W końcu zostały same. Alex była poważna i milcząca, a Azra z lekka przerażona.

-Co zrobiłaś? - spytała.

PIĄTY ŻYWIOŁ (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz