ROZDZIAŁ 85

68 2 0
                                    


ROZDZIAŁ

LXXXV



Po trzech dniach,Alex i Jack, dojechali do Miami. Byliby tam już dawno, gdyby niechęć zobaczenia każdego miejsca w którym się zatrzymali.

-Skręć w lewo. - dyktowała Alex. - A teraz w prawo. O tu. To mój dom. - powiedziała, kiedy zatrzymali się przy ładnym, dużym domu, za którym rozciągał się ocean. Dziewczyna wysiadła i ruszyła w stronę plaży.

-Gdzie idziesz? - spytał zaskoczony chłopak kiedy nie poszła do drzwi.

-Mamy dwa wejścia. To od strony podjazdu zwykle jest zamknięte. - wytłumaczyła. Po chwili stali na ganku przed drzwiami. Alex miała rękę na klamce, ale z jakiegoś powodu jej nie naciskała.

-Długo będziemy tak stać? - spytał w końcu Jack.

-Przepraszam. - odpowiedziała nastolatka i otworzyła drzwi. Ze środka dobiegały stłumione głosy. Alex rzuciła plecak na ziemie i ruszyła w stronę kuchni. Przy blacie siedziały dwie dziewczyny popijając kawę i zajadając się ciastkami.

-Alex? - spytała w końcu jedna, a rozmowa ucichła.

-Wiedziałam, że nie przychodzicie tu dla mnie tylko dla słodyczy. - zażartowała czarownica.

-O mój Boże, Alex! To naprawdę ty. Myślałam, że już nigdy nie wrócisz. Kat i Elle podbiegły do ,,gościa" i przytuliły ja mocno.

-Co wy robicie w moim domu i gdzie są wszyscy? - spytała w końcu.

-Pojechali na zakupy, a jeśli chodzi o nas, to po prostu masz najlepszą kawę, więc wpadamy tu czasem. - wszystkie się zaśmiały.

-Musisz nam wszystko opowiedzieć. - pisnęła Kat i wtedy od strony wejścia do kuchni zabrzmiało chrząkniecie.

-O, przepraszam. Zapomniałam o tobie. - zachichotała Alex. - To jest Jack. - wskazała na chłopaka i zobaczyła, że dziewczyny zamurowało.

-Nie mówiłaś, ze masz chłopaka. - zauważyła Elle.

-W ogóle mało mówiłaś. - syknęła Kat, a Alex poczuła się winna, ze nie kontaktowała się z dziewczynami.

-Nie jesteśmy parą. - wtrącił Jack.

-To mój przyjaciel. - wytłumaczyła Alex.

-Ta jasne... - bąknęła Elle.

-Od kiedy to przywozi się do domu, niezapowiedzianie, przyjaciół z drugiego końca świata. - zauważyła Kat.

-Poza tym gdybyście byli tylko przyjaciółmi to coś byśmy o tym wiedziały. Przyjaciela byś nie ukrywała... - Kat zmierzyła ją od stup do głów. - ... a chłopaka być może. - Alex już miał coś odpowiedzieć, kiedy drzwi wejściowe zaskrzypiały, a po domu rozniosły się kroki.

PIĄTY ŻYWIOŁ (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz