ROZDZIAŁ
XLVII
Alex zbiegła na dółi bez pukania wpadła do pokoju babci, ale jej tam nie zastałą.Była przerażona. Nie miała pojęcia co robić. Nie chciała nikomumówić co zrobiła. Chciała tylko odczynić zaklęcie i zapomniećo tym. Przeszukała cały dom, ale w ciąż nie mogła odnaleźćkobiety. Wtedy przypominało jej się ukryte pomieszczenie. Wróciłado pokoju staruszki i weszła do ukrytego pokoiku. W środku stałababcia Isabella susząc zioła. Uśmiechnęła się przyjaźnie downuczki. Alex pomyślała, że nie może powiedzieć kobiecie o tymco zrobiła. Staruszka jest taka szczęśliwa, że zaakceptowała tokim jest. Wszyscy oczekują on niej, że zostanie przywódczynią ibędzie dbać o swoich. Ma najsilniejszą moc ze wszystkich, alebiegnie do babci z każdą bzdurą. Odgarnęła włosy do tyłu iuspokoiła oddech, a potem oddała uśmiech.
-Mogę ci pomóc? - spytała jakby nigdy nic.
-Jasne. - odpowiedziała staruszka, i pokazała jak zawijać świeże zioła na wieszaczkach, aby dobrze schły i nie pospadały. - Chciałaś o coś spytać?
-Nie, dlaczego? - była poddenerwowana. - Chciałam tylko abyś opowiedziała mi o... o... o magi którą wyczułam podczas ceremonii na cmentarzy. - próbowała się wybronić. Staruszka uśmiechnęła się radośnie, a Alex ogarnęła ulga.
-Ile jest żywiołów? - zapytała nadal zajęta wieszaniem ziół.
-Cztery. - odpowiedziała pewnie.- to chyba oczywiste.
-Otóż nie. Chociaż wiele osób tak sądzi. Większość normalnych ludzi. Jest pięć żywiołów z czego cztery królewskie. Ogień, woda, powietrze i ziemia. To żywioły królewskie. Panują nad całym światem. Są wszędzie. Jest także piąty żywią który posiadają jedynie nieliczni i to właśnie on panuje nad całą resztą. Tym żywiołem jest magia. Energia która wypełnia każdego człowieka, ale tylko u nielicznych jest na tyle silna, aby mogli czarować. Są również żywioły pochodne. Tak zwane naturalne. Na przykład ocean, jest żywiołem pochodnym od wody. Każdy z żywiołów można uaktywnić tak jak wodę w morzu podczas sztormu. Jeśli czarownica ma do czynienia z magią, księgą wypełniona zaklęciami, osobą pod wpływem czaru... to wyczuwa to. Piąty żywioł uaktywnia się. U ciebie działa to szczególnie mocno ze względu na szczególną więź z sabatem i mocami które przekazali ci nasi przodkowie. Jednak czary które rzucasz są silniejsze i bardziej niebezpieczne. Przychodzą ci z łatwością. Musisz wiedzieć co robisz i myśleć nad każdym swoim czynem. Czary nie są groźne jeśli używa się ich rozsądnie i ma jakąś wiedzę o zaklęciu które się stosuje. - babcia Isabella uśmiechnęła się i powiesiła kolejny wieszaczek z ziołami. Alex wiedziała już że nie powie nic babcia. Ucałowała staruszkę w policzek i wyszła z pokoju.
CZYTASZ
PIĄTY ŻYWIOŁ (zakończona)
FantasyAlex Rose jest młodą dziewczyną mieszkającą z mamą i bratem w Miami. Nęka ją jednak koszmar, który w jej odczuciu ma jakieś znaczenie. W dniu jej 16 urodzin skrywana dotąd tajemnica rodzinna wychodzi na jaw, a zdruzgotanej Alex cały świat staje na g...