ROZDZIAŁ 59

69 4 0
                                    


ROZDZIAŁ

LIX



Do magazynu weszłydwie dziewczyny. Gawędziły i śmiały się, a ich kroki odbijałysię echem po całym pomieszczeniu. Alex podniosła się z podłogiodkładając kotkę obok siebie. Kiedy dziewczyny ją zobaczyłyumilkły.

-Nie sądziłam, że będziesz tu tak wcześnie. - powiedziała Azra.

-Nie miałam co robić w domu. - odezwała się Alex przemierzając wzrokiem po stojącej obok Azry dziewczynie. Miała ciemnobrązowe oczy, kruczoczarne, proste włosy do pasa, Delikatną, ale ostro zarysowaną twarz i miły uśmiech. Była nieco niższa od Azry i Alex, a jej skóra miała czerwonawy odcień. Była ubrana w pomarańczowo-białą lnianą sukienkę do kolan i ładne skórzane sandałki wiązane wysoko za kostką.

-A więc ty jesteś Alex? - miała akcent podobny do tego który posiadała czarnooka dziewczyna, więc musiała pochodzić z ameryki, albo przynajmniej często tam przebywać.

-To jest Isis. - zwróciła się do Alex, Azra, wskazując na stojącą obok siebie czerwonoskórą, śliczną dziewczynę. - mówiłam ci o niej. - dodała, a Alex zwróciła oczy ku górze, jakby chciała przypomnieć sobie o kogo chodzi. Po krótkiej chwili przypomniała sobie rozmowę z przyjaciółką.

-Jasne. Isis. - wyciągnęła rękę do rozpromienionej dziewczyny, a ta chwyciła ją, przyciągnęła Alex do siebie i przytuliła.

-Bardzo się cieszę, że w końcu cię poznałam. - powiedziała. Alex próbując wyrwać się z niezręcznej sytuacji i zmienić temat rzuciła szybko.

-Patrz co odkryłam. - nie chciała być nie miła, ale mimo wszystko kierowała słowa konkretnie do Azry. Isis najwyraźniej to nie przeszkadzało, bo w ciąż była uśmiechnięta. - Esra. - powiedziała odwracając głowę w stronę kotki i posłała jej znaczące spojrzenie oraz podekscytowany uśmiech. Kotka beznamiętnie przeciągnęła się na ziemi, a potem wstała i zmieniła się w ogromną czarną panterę, o lśniących oczach i jedwabistej, czysto czarnej sierści. Azra odruchowo spanikowana odskoczyła do tyłu kiedy kot ruszył w jej stronę. Isis natomiast klękła przed zwierzęciem na jedno kolano z opuszczoną w stronę ziemi głową. Pantera usiadła, a ona podniosła na nią wzrok. Jej oczy mieniły się, jakby odbijała światło oczu kotki. Trwało to chwilę, a potem kotka podeszła do niej, a ta zarzuciła jej ręce na szyję i pogładziła ja za uszami. Potem wstała i spojrzała w oczy Alex. Jej szczery i ciągły uśmiech zaczynał już irytować dziewczynę. Azra podeszła kilka kroków i również stała koło pantery, jednak nie odważyła się jej dotknąć.

-Ina bardzo cię kocha i nie pozwoli zrobić ci krzywdy, bo takie jest jej przeznaczenie. - powiedziała Isis do Alex. Dziewczyna o kasztanowych oczach przymrużyła oczy jakby nie była pewna o co chodzi nowo poznanej dziewczynie,

-Isis ma dar rozumienia zwierząt. Łączy ją z nimi szczególna więź. - Wytłumaczyła Azra.

-Rozmawiasz ze zwierzętami? - zapytała podekscytowana Alex.

-Nie do końca. - odparła Indianka. - Umiem je wyczuć, oswoić, opanować. Ale nie umiem ich mowy. Jeśli znasz kogoś dobrze, to wiesz kiedy posyła ci szczery uśmiech. Wiesz co oznacza jakaś jego mina. Ja mam podobnie ze zwierzętami. Umiem je po prostu wyczuć. - na czerwonej skórze dziewczyny pojawiły się dwa owalne ślady, rumieniła się. Teraz wydała się Alex młodsza niż była w rzeczywistości i bardziej niewinna. Rozluźniła się i poczuła w jej obecności dobrze. Już otwierała usta, żeby coś powiedzieć, wtedy w pomieszczeniu zadudniły ciche kroki. Ktoś się skradał. Ale to nie była grupka pijanych studentów. To był ktoś trzeźwy. Ktoś kto próbował poruszać się cicho, bo wiedział, że tu są. Wszystkie trzy umilkły jak na zamówienie. Alex poczuła, że Esra ociera się o jej łydkę. Wciąż była w postaci wielkiej pantery. Alex poczuła się bezpieczniej. ,, nie pozwoli zrobić ci krzywdy". To coś zbliżało się jednak dziewczyna była już spokojna. Była czarownicą.

PIĄTY ŻYWIOŁ (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz