Popatrz w gwiazdy
Widzisz mnie?
Tam daleko, za drzewami
Moja dusza kryje się.Nieśmiało w niebo spogląda
Nagle wpada w dziwny trans
Tańczy, śpiewa, recytuje
A gdzieś nad nią wisi Mars.Dziko krzyczy, kopie, drapie
Gryzie jak zwierzę spętane
Lecz zobaczyć pięknej furii
Nikomu nie było dane.Powoli się uspokaja
Dyszy jak lokomotywa
Zaczyna cichutko płakać
Okres smutku się zaczyna.Już po chwili nie tak długiej
Leży w kałuży swych łez
Spazmy wstrząsają jej ciałem
Będą trwać po smutku kres.Nagle zrywa się na nogi
Kroki słysząc gdzieś zza drzew
Przywdziewa szeroki uśmiech
Dusząc w sobie bólu śpiew.Spogląda prosto na niego
Na pewną wyglądać chce
On niczego nie zauważa
Oczy nie zdradzają mnie?Poszła dalej ścieżką życia
Bardzo głośno śmiejąc się
Zawsze z najszerszym uśmiechem
A pozory zmylą cię.
CZYTASZ
Wiersze, wierszydła i inne splątane myśli
PoesiaWszystko i nic. Plątanina wierszy we wszystkich formatach i różnej jakości. Śmietnik do którego wyrzucam niektóre skrawki umysłu. Po zdatną do czytania poezję zapraszam do drugiego tomiku. EDIT: Znaczna część dobrej poezji czasowo niedostępna, podob...