Te głupie kosmyki
Wpatrują się we mnie z urazą
I zaplątane kwiaty
Zbierają swoje płatki
Tragedia w trzech aktachJedna umywalka
Dwa ostrza
Trzy szybkie cięciaZabójca jest wśród nas
Ochoczo macha nogami
Nad odmentem wód
W muszelce klozetowejOdbicie mnie nienawidzi
Tu fałdka
Tam pryszcz
Rozdwojona końcówka
ŻyciaDwa palce
Migdałki
I ta obrzydliwa maź
Nienawiść, nienawiść, nienawiść
Urwany krzyk
SzlochIdeał nie istnieje
Dążymy do perfekcji
Ponad wszystko
I w końcu okazuje się kłamstwemTu więcej
Tu mniej
Za dużo!
Taka być powinnaś
Jak ty wyglądasz
ObrzydzenieOne mnie obwiniają, to wszystko przeze mnie
Zmarnowałam przez ciebie życie
Zmarnowałam i siebie, i ciebie, i innych
Jak możesz żyć
Inaczej
Nie trzymać się planuRozbite lustro
Szkło
Krew
Łzy
Szare kosmyki w umywalce
Kładą się martwe do snu
CZYTASZ
Wiersze, wierszydła i inne splątane myśli
PoetryWszystko i nic. Plątanina wierszy we wszystkich formatach i różnej jakości. Śmietnik do którego wyrzucam niektóre skrawki umysłu. Po zdatną do czytania poezję zapraszam do drugiego tomiku. EDIT: Znaczna część dobrej poezji czasowo niedostępna, podob...