wspomnienie

7 1 0
                                    

znów

wspomnienie blade puka do drzwi nieśmiało

ucieka nim spojrzeć zdążę

nim zrozumieć

już nic po nim nie zostało

i tylko spojrzenie tych oczu

i tylko ten głos kojący

jak puchata pierzyna

otula mnie nieśmiało

Wiersze, wierszydła i inne splątane myśliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz