Nagle poczułem się jakoś inaczej. Ogarnął mnie ból głowy. Zacząłem się powoli budzić.
— Kocham cię, Rune — usłyszałem.
Powoli otworzyłem oczy, jednak jasne światło sprawiło, że musiałem zamrugać szybo kilka razy, aby się przyzwyczaić. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Zrozumiałem, że jestem w szpitalu.
— Anders? — spytałem zachrypniętym głosem. — Co się dzieje?
— Rune? Rune, ty... O Boże — poczułem, jak mnie całuje. — Jesteś tu.
— Ale... Mogę wodę?
Podał i szklankę i pomógł wypić.
— Co ja tu robię, Anders? Czy to szpital? Co się stało? — spytałem i chciałem usiąść, ale czując ból głowy, zrezygnowałem.
— Miałeś wypadek samochodowy — powiedział.
— Jaki wypadek? Anders, czemu ja nic nie pamiętam? — spytałem przerażony.
Poczułem łzy w oczach.
— Anders, wszystko będzie dobrze. Zaczął padać śnieg, warunki były okropne, nic nie bo widać. Wpadłeś w poślizg i uderzyłeś w samochód — pogładził mój policzek. — Bałem się, że już się nie obudzisz.
— Jak to?
— Leżysz tu prawie trzy tygodnie, Rune — słabo się uśmiechnął. — Myślałem, że już cię straciłem.
— Ale dlaczego nic nie pamiętam?
— Nie wiem. Wezwę lekarza. On cię zbada i wszystko powie, bo i mi za wiele nie chcieli powiedzieć.
Patrzyłem jak wychodzi. Rozejrzałem się po sali. Spojrzałem na moją lewą rękę. Zauważyłem, że jest obandażowana. Chciałem usiąść, ale poczułem ból w żebrach. Bolało mnie całe ciało. Cholernie się bałem.
Po chwili przyszedł doktor. Sam. Zrobił mi jakieś badania, wypatrywał i tak dalej. Okazało się, że mam obite żebra, wiele ran i wstrząs mózgu. I do kolekcji skręcony nadgarstek. Gdy wyszedł do sali od razu wszedł, Anders.
— Anders...— wystawiłem dłoń.
Chwycił ją i pocałował.
— Pocałuj mnie. Proszę.
Nachylił się i deliaktnie mnie pocałował. Chwyciłem jego twarz i pogładziłem.
— Nie chcę tu być... Chcę wrócić do domu.
— Rune, jeszcze parę dni będziesz musiał tu być. Wiem, że nie lubisz szpitali, ale jakoś dasz radę, okej?
— Dobrze — kiwnąłem głową. — Anders?
— Tak?
— Kocham cię — uśmiechnąłem się lekko.
— Słuchaj, Rune... Jesteś teraz po ciężkim wypadku i sądzę, że będziesz potrzebował opieki, więc... Zamieszkasz u mnie? Ale nie tylko ze względu na opiekę. Chcę żeby mój dom stał się twoim.
W odpowiedzi jedynie go pocałowałem.
CZYTASZ
amour × ski jumping one shots
FanfictionMyślę, że tytuł wszystko mówi. Zapraszam do czytania :)