[22] J.A.Forfang×D.A.Tande

1.1K 72 0
                                    

— Daniel — westchnąłem. — Wyjdź z łazienki. Proszę.

Przez chwilę panowała cisza jednak nagle usłyszałem kroki, więc odsunąłem się od drzwi. Daniel otworzył je i wyszedł.

— Co się dzieje? — spytałem.

— Znów to zrobiłeś? — spytał.

— Co? A tak w ogóle, zapytałem pierwszy — odparłem.

— Znów się z nią widziałeś — powiedział. — Z Celiną.

— Boże, Daniel — westchnąłem. — To było tylko spotkanie.

— Mówiłem ci, że nie chcę żebyś się z nią widywał!

— To moja przyjaciółka...

— Była dziewczyna, a nie przyjaciółka — powiedział.

— Dlatego mnie unikasz? Bo się z nią spotkałem? — spytałem.

— Tak. Prosiłem cię, abyś tego nie robił — prychnął i założył ramiona.

— A ja cię prosiłem, żebyś nie kontrolował mojego życia.

Daniel spojrzał na mnie. Zacisnął usta i odwrócił głowę w drugą stronę.

— Nie ufasz mi, Daniel. Nawet nie wiem czemu. Przecież nic nie zrobiłem. Jesteśmy razem, więc...

— Johann — przerwał mi. — Boję się, że mnie zdradzisz, jak Anja.

— Daniel, kochanie...— chwyciłem jego dłoń i przyciągnąłem go do siebie. Objąłem go w pasie i spojrzałem mu w oczy. — Wiem, że się boisz, ale ciągle mnie sprawdzając nie sprawisz, że między nami będzie lepiej. Musisz odpuścić, bo inaczej...

— Nie, nie puszczę cię. Przestanę, ale masz zostać — przerwał mi wiedząc, co chcę powiedzieć.

— Danny...— pogładziłem jego policzek. — Kocham cię. Z Celiną rozstaliśmy się dobrowolnie i nawet nas do siebie nie ciągnie. Nie chcę jej. Chcę ciebie. Tylko ciebie.

— Napewno? — spytał i wtulił się w moją dłoń.

— Napewno — uśmiechnąłem się lekko.

— Ja też cię bardzo kocham — objął moją szyję.

Chwyciłem go za biodra i przysunąłem jeszcze bardziej.

— Wiem — uśmechnąłem się i deliaktnie go pocałowałem. — Widzę to.

Daniel uśmiechnął się i oparł swoje czoło o moje.

— Cieszę się, że cię mam — powiedział.

— Oj, Daniel — pocałowałem go krótko. — Masz mnie całego. Jestem tylko twój. A ty mój.

amour × ski jumping one shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz