Oparłem się dłońmi między jego głową. Głośno zajęczałem, a moje ciało zadrżało. Oparłem na jego klatkę, zmęczony. Głośno oddychałem i powoli dochodziłem do siebie po przebytym orgazmie.
Peter również szybko oddychał. Ułożył dłoń na mojej głowie. Nasze usta na chwilę się złączyły. Oddałem pocałunek i odsunąłem się. Ułożyłem głowę na jego ramieniu, a on objął mnie.
— Andi...— zaczął.
— Wiem, już idę — powiedziałem. — Chwilka.
Przymknąłem na chwilę oczy. Leżałem tak kilka minut, lecz po chwili wstałem. Chwyciłem ubrania i zacząłem się ubierać.
— Andreas...
— Co?
Odwróciłem się i spojrzałem na niego. Widząc jego minę westchnąłem.
— Peter, spoko. Rozumiem, że to tylko seks. Nie musisz mi tego tłumaczyć i przepraszać.
— Nie, ja... Trochę źle się z tym czuję.
Usiadł i przysunął się nieco.
— Nie, Peter — chwyciłem jego dłoń. — Jest okej.
— Napewno? — jeszcze bardziej się przysunął, co nieco mnie zdziwiło.
— Chyba... Tak — powiedziałem cicho.
— Chyba? — położył dłoń na moim ramieniu.
Przesunął ją na mój kark, a później zjechał po kręgosłupie. Zadrżałem czując jego dłoń na nagich plecach. Położył ją na moim boku i zaczął go gładzić.
Byłem oszołomiony tym co robi. To był nasz... Piąty seks, ale każdy kończył się tak, że to ja, albo on znikaliśmy. Powinienem to zrobić kilka minut temu. A siedzę i zastanawiam się do czego dąży, Peter.
Usiadł za mną, tak, że byłem między jego nogami. Poczułem jego usta na karku. Oblizałem wargi i zacisnąłem dłonie na koszulce, którą trzymałem w dłoni.
— Peter, co robisz?
Mój głos drżał. Czując jego usta, które błądziły po moich ramionach, plecach... Zacząłem szybciej oddychać.
— Jest piąta...— wymruczał. — Nie chcesz ze mną zostać?
Jego dłonie zaczęły błądzić po moich mięśniach brzucha i klatce piersiowej.
— Pero...— westchnąłem, gdy przygryzł mój płatek ucha.
Oparłem się o jego ciało i odchyliłem głowę. Deliaktnie musnął moje usta i zaczął przygryzać moją skórę na szyi. Poczułem, że mam coraz większy problem między nogami. I Peter chyba też, bo poczułem coś twardego na plecach...
Poruszyłem biodrami na co sapnął. Po chwili poczułem jak chwyta mojego penisa, przez dresy. Cicho zajęczałem. Peter, wciąż drażniąc moją szyję, wsunął dłonie pod moje ubrania. Chwycił mojego penisa i zaczął poruszać dłonią.
Zajęczałem głośno i zacząłem ruszać biodrami.
— Pero...
— Kurwa, Andi — również zajęczał, gdy zacząłem poruszać biodrami, ocierając się o jego penisa.
— Pocałuj mnie — wyjęczałem.
Nie musiałem czekać długo. Nasze usta złączyły się ponownie. Nie potrawało to długo, gdy poczułem jak dochodzę. Sapnąłem głośno, zaciskając dłoń na jego przedramieniu.
— Dam ci coś do przebrania...
— Mogę się odwdzięczyć? — spytałem.
Usiadłem na nim okrakiem.
— Andi — zaśmiał się.
Zacząłem poruszać biodrami, siedząc na nim. Po chwili po prostu odsunąłem się. Zsunąłem jego bokserki i położyłem się między jego nogami. Chwyciłem jego twardego penisa i zacząłem ruszać dłonią. Prevc, zaczął wzdychać. Jego kutas zaczął pulsować. Był blisko, więc nachyliłem się i wziąłem go do ust. W tej chwili poczułem jak dochodzi. Połknąłem wszystko, wiedząc jak to na niego działa.
— Kurwa, Andi...— przyciągnął mnie i pocałował. — Uwielbiam cię, wiesz? Uwielbiam. Tylko ty wiesz, jak mnie nakręcić... I co lubię.
— Wiem — zaśmiałem się.
— Co powiesz na wspólny prysznic?
— Z wielką chęcią, panie Prevc.
CZYTASZ
amour × ski jumping one shots
FanfictionMyślę, że tytuł wszystko mówi. Zapraszam do czytania :)