3. "Jesteś strasznie nieodpowiedzialna."

8.3K 413 156
                                    

Rano poczułam kogoś w sobie, przez co jęknęłam, odwracając się do tej osoby. Dzięki Chase!

- Carter? Co robisz?

- Nie mogłem się powstrzymać. Znowu.

Ktoś tu wszedł, a ja opadłam głową na łóżko.

- Co jest, kurwa? Pięć minut mnie nie było! Wypierdalaj stąd bo dostaniesz w mordę. No już.

Chase go ze mnie zdjął i rzucił nim o ziemię, kucając przy moim łóżku.

- Angel...

- Coś się nie spisałeś.

- Poszedłem po kawę. Jak można się zachowywać jak aż takie zwierzęta?

- Nie mają dostępu do kobiet.

- Kurwa, to chore. Powiedz ojcu.

- Nie, nie powiem.

- Angel to nie jest normalne... Powiem mu.

- Nie. Jeśli powiesz, więcej się do mnie nie zbliżysz. Tata ich pozabija.

- Namówię go na klucz.

- Nic mu o tym po prostu nie mów...

- Obiecuję. Uważaj na siebie.

- Będę.

Uśmiechnęłam się, a on wstał.

- Jak coś to jestem w kuchni. Zrobić Ci coś? Zaraz jedziemy sprzedać trochę towaru.

- Jajko z kokainą.

- Zrobię jajko.

Wyszedł, a ja westchnęłam. Nie wytrzymuję już bez tej cholernej kokainy. Pogrzebałam w swoich rzeczach, ale nic nie ma. Kurwa mać. Ogarnęłam się i zeszłam na dół, drapiąc się po ręce. Chase uniósł brwi, patrząc na mnie.

- Widzę że odstawienie koki zaczyna działać.

- Co?

- Świąd skóry. To dopiero początek, uwierz.

- Nic mi nie jest.

Wzięłam od niego talerz z drżącymi dłońmi, a on się zaśmiał.

- Jesteś pewna?

- Tak.

- Cześć Aniołku.

Tata mnie pocałował w głowę i podszedł do lodówki, a po chwili odwrócił się i na mnie spojrzał.

- Dlaczego drżą ci ręce i masz ślady po drapaniu się?

- Odstawia kokę.

Chase się zaśmiał.

- Nic nie odstawiam. Tato proszę daj trochę....

- Nigdzie dzisiaj nie jedziecie z narkotykami. Chase zostajecie i masz ją pilnować.

- Jasne.

- Czuję się świetnie.

- Zostajecie. Pójść po Baldwina?

- Przecież dam sobie z nią radę.

Chase się zaśmiał, a tata mnie przytulił.

- To masz coś...?

- Nie, skarbie. Nie mam.

Pocałował mnie w czoło i poszedł, a ja spojrzałam błagalnie na Chase'a.

- Cheese proszę cię...

- Nie. Jedz śniadanko do końca. Nie zostawię cię dzisiaj na krok, rozumiesz?

Guardian  || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz