- To o co chodzi?
- Tak jakby poszedłem z inną do łóżka.... Schlałem się.
Ktoś zamknął drzwi, przez co Jack westchnął.
- Zaraz wracam.
Poszedł za nią, a ja się uśmiechnęłam.
- Też zaraz wracam. Wiesz że uwielbiam podsłuchiwać.
- Angel nie podsłuchuj brata!
- Kocham cię!
Niechcący go pocałował w usta i wybiegłam za Jackiem.
- I nie całuj mnie tak!
Usłyszałam go jeszcze, przez co się zaśmiałam i stanęłam za ścianą.
- Lara...
- Spierdalaj.
Auć. Moje uszy krwawią jak słyszą takie słowa z jej ust.
- Mówiłem Ci że nie nadaje się do...
- Zaufałam ci, Jack! Nie odzywaj się do mnie.
- Lara...
- Co się tak uparłeś? Pójdź do tej dziwki.
- Nie chcę.
- Jasne. Zawiodłam się na tobie. Nie dotykaj mnie.
- Lara, kurwa proszę cię...
Jack pierwszy raz błaga o coś dziewczynę. Tego jeszcze nie było.
- I co?
Lekarz się za mną pojawił.
- Kłócą się. Znaczy, ona się na niego wkurwia.
- O co mnie prosisz?! Ja ci nie dałam to poleciałeś do innej?!
- Okej, obiecuję że przez następny miesiąc będę bez seksu.
- Dwa miesiące.
Uwielbiam ją.
- Półtora.
- I co po tym? Pójdziesz do dziwki?
- Pójdę do ciebie.
- Dwa miesiące.
- Okej. Ale po półtora zaczniemy znowu gadać normalnie.
- Zaufam ci ostatni raz i uwierzę na słowo. Jeśli się kurwa dowiem że mnie okłamałeś...
- Luz, nie okłamię cię.
- Przez te dwa miesiące zero całowania i dotykania. Najlepiej jak będziesz się trzymał z daleka.
- Co?
- Gówno. Muszę iść.
- Lara daj spokój...
- Nie.
Uśmiechnęłam się i spojrzałam na Kevina.
- Nigdy nie walczył o dziewczynę. I dwa miesiące bez seksu! O mój boże to będzie jego rekord.
- Obserwowałem ich na kamerach, ale go na początku wkurwiała.
- Doktorku, co to za słownictwo?
Chamsko się uśmiechnął, a ja się zaśmiałam, kiedy usłyszałam że Jack wzdycha o wiele bliżej nas.
- Pocałuj mnie.
Spojrzałam na niego.
- Co?