58. "Mam Baldwina i nie mogę..."

4.5K 337 113
                                    

- Mogę Ci coś powiedzieć?

Spojrzałem na nią, a ona wzruszyła ramionami.

- Wiesz o co poszło z Calebem?

- Nie. Nikt mi nie powiedział.

- Ojciec Angel go zaadoptował bo jego rodzice zginęli w wypadku, ona o tym nie wiedziała. Twoja rodzina może tego nie zaakceptować, ale... Słuchaj nie warto się nimi przejmować bo i tak każdy z nich umrze.

- Nie zrozumiesz tego bo żyjesz bez presji rodziny.

- Masz rację, ale... Angel, kurwa, poważnie nie war...

- Elle.

- Co powiedziałem?

- Angel.

- Sorry, zazwyczaj ją pocieszałem i tak dalej.

- Okej, skoro mi tak gadasz to dlaczego nie powiesz jej co do niej czujesz?

- To zupełnie coś innego.

- Nie. Jeśli powiem rodzinie jaka jestem naprawdę i czego chcę, mogą mnie albo znienawidzić, albo to zaakceptować.

- Raczej cię znienawidzą.

- A Angel cię raczej nie odepchnie.

- Jest z Baldwinem.

- Zerwą. Mogę się założyć że zerwą. Angel na siłę próbuje go pokochać a to tak nie działa.

- Okej, o co się zakładamy?

- Hmm... Pamiętasz jak mi powiedziałeś że nigdy raczej nie przeżyłam dobrego orgazmu?

- Pamiętam.

- Jeśli wygram, chcę kogoś z kim przeżyję ten dobry orgazm.

- Chcesz wrócić do idioty.

- I chcę wiedzieć co znaczy dobry seks. Mam dwadzieścia lat, czas najwyższy.

- Kogo chcesz?

- Najchętniej Caleba, ale on sobie odszedł, więc... Sam wybierz.

- Okej, a jeśli ja wygram chcę poznać twoją rodzinę.

- Nieee.

- Tak. Pójdę z wami na święto dziękczynienia jako twój niby chłopak.

- To nie jest dobry pomysł. Mam wrócić do Harry'ego i cię nie pocałuję.

- Jesteś tego taka pewna?

- Davis.

Za cholerę nie będę dla niej delikatny. Wpiłem się w jej usta, a ona położyła ręce na moich ramionach. Chcę ją powkurwiać, nic z tego nie będzie.

- Chase.

- Pierwszy poważny pocałunek za nami. Jeszcze musimy poćwiczyć lizanie.

- Co? Gdzie?

- Dziewczyno! Gdzie ty żyjesz? Francuski? Z językiem?

- Chase fuj. Niee.

- Mmm, tak. Z Calebem się lizałaś?

- Em... Nie...

- Ja pierdole.

- Spierdalaj, Chase.

- Dama się tak nie odzywa.

Wysiadła wkurzona, przez co się zaśmiałem i wyjąłem telefon. Wiadomość od Angel sprzed piętnastu minut.

Guardian  || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz