53. "Chase, co tu robisz?"

4.5K 326 139
                                    

- Ciężkie życie?

Elle na mnie spojrzała.

- Mhm... Z Angel zawsze jest ciężkie.

- Jest śliczna. Zobaczyłam bliżej i mam jeszcze większe kompleksy.

Zaśmiałem się i się podniosłem.

- Poważnie?

- Mhm... Co was łączy?

- Ciężko to nazwać.

- A tak mniej więcej?

- Rodzeństwo z korzyściami?

Skrzywiłem się, a ona się uśmiechnęła.

- Okej, to brzmi okropnie.

- Znaczy żeby nie było, ostatnio nie chodzimy do łóżka. Angel bardziej zaczęła się angażować w związki.

- A co było z Chasem? On mi nie powiedział.

- Nie powiesz że ci powiedziałem?

- Nie. Obiecuję.

- Nie wiesz czym się zajmujemy, nie?

- Nie. Czym?

Kurwa. Myślałem że Chase jej powiedział.

- Handlem. Chase był opiekunem Angel tak jak twoim.

- Robił jej kanapki?

- Przestał po pierwszym razie. Ona sama mu później zabierała.

- Uwielbiam jego kanapki.

- Ona ich nienawidzi. No i zaczęli się do siebie zbliżać i tak dalej. Chase jej też sporo pomógł, ogólnie ona dużo przeszła. Cholernie dużo. Angel się do niego przywiązała i jak już prawie wyszła z narkotyków, pokłóciła się z ojcem i znowu się naćpała, Chase się wkurzył, powiedział kilka słów, później pewnie tego żałował i bał się na nią spojrzeć, aż w końcu ona się na niego obraziła.

- Ona ćpa?

Ciężko jest tłumaczyć takie rzeczy ludziom którzy nie wiedzą kim jesteśmy.

- Tak, ćpa. Kokainę.

- Ojej. A... Ty?

Nic nie powiedziałem, a ona kiwnęła głową. Ja pierdole.

- Nie jestem uzależniony.

- Co bierzesz?

- Szczerze mówiąc, różnie i wszystko.

- Przestań na miesiąc.

Wjebałem się. Kurwa mać.

- Zajmujecie się handlem narkotyków, prawda?

Kiwnąłem głową, a ona westchnęła.

- Mogę Ci coś powiedzieć?

- Jasne. Mów śmiało.

- Udaję rozpuszczoną księżniczkę.

Zauważyłem. Przy mnie jest normalna i da się z nią pogadać.

- Dlaczego?

- Bo... Taty ciągle nie ma, chcę zwrócić na siebie uwagę.

- A twoja mama?

- Podróżuje. Jestem strasznie samotna.

- Wiesz... Zachowaniem księżniczki odpychasz od siebie ludzi.

- Wiem. Ale w tej szkole się tak zachowują, chciałam się wpasować w tłum.

- Przyjadę jutro sportowym autem.

Guardian  || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz