4. "Proszę nie mów nikomu..."

8K 425 160
                                    

Następnego dnia zerwałam się, jak usłyszałam mój ulubiony męski głos. Jezu. Pobiegłam na dół, a tu rzuciłam się na Lewisa, przez co się zachwiał.

- Lewis!

- Heeej, słonko. Jak sobie radzisz?

- Świetnie. Mam wkurwiającą niańkę i Baldwin ma wyjechać. Jest świetnie.

- Jestem tu.

Chase się odezwał, pijąc kawę.

- Jest przystojny. Nawet bardzo.

Lewis się zaśmiał.

- Ciągle za mną łazi.

- Takie ma zadanie. A Baldwin? Mówiłaś że jesteś z nim przez ojca.

- No... Tak, to prawda. Ale nie chcę, żeby wyjeżdżał.

- Czy ty... Się zakochałaś?

- Co? Nie. Po prostu się przywiązałam.

- Jasne.

Uśmiechnął się i spojrzał za mnie, a po chwili poczułam jak ktoś owija ręce wokół mojej talii.

- Dzień dobry.

Baldwin pocałował mnie w szyję, przez co się uśmiechnęłam i odchyliłam głowę na jego ramię.

- Już zaczynają.

Lewis westchnął i podszedł do lodówki, a ja się zaśmiałam.

- Śniłaś mi się.

Powiedział mi w szyję, więc się do niego odwróciłam, zarzucając ręce na jego ramiona.

- Tak? Co to było?

Uniósł brwi, uśmiechając się.

- Jesteś świnią.

Parsknęłam, a on się zaśmiał.

- Nic nie powiedziałem.

- Zasugerowałeś!

- Śniło mi się, skarbie, że płakałaś.

Rozchyliłam usta, patrząc na niego.

- Dlaczego płakałam?

- Nie wiem, nie chciałaś powiedzieć.

Nigdy nie płakałam przy nim. To dziwne...

Pov. Jack.

Podszedłem do Chase'a i na niego spojrzałem.

- Gadałeś z Angel?

- O czym?

- Ostatnio. Czymkolwiek.

- Jakbyś nie zauważył to ona ze mną nie rozmawia, chyba że musi. Wczoraj mnie opieprzyła jak na mnie wpadła wychodząc z gabinetu waszego ojca.

- Standard. Często tak ma. Jak się ze sobą pokłócą to trzymaj się z daleka od jednego i drugiego.

Zaśmiałem się i poszedłem do ojca, a tu na niego spojrzałem.

- Jack dzisiaj jedziesz z prochami.

- Spoko, o czym wczoraj gadałeś z Angel?

- Baldwin wyjeżdża na Florydę.

Co, kurwa?

- Słucham?

- Słyszałeś. Ma tam zlecenie i później zostaje u swojej ciotki.

- Nie da się tego dać komuś innemu?

- Nie ja to zleciłem.

- Ona się załamie.

Guardian  || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz