41. "Będę płakać."

4.8K 343 103
                                    

Pov. Chase.

Kurwa mać. Dość.

- Służący!

Spierdalaj.

- Głuchy jesteś?!

Weszła tu i na mnie spojrzała wkurwiona. Angel była o wiele lepsza. Kurwa. Ta laska mnie doprowadza do szału i to nie w tym sensie co Angel. Ta jest po prostu wkurwiająca.

- Wołałaś służącego.

- Ciebie.

- Och, nie. Ja jestem opiekunem, żebyś nie robiła nic głupiego. Nie służącym.

- Jasne.

- Czego pragniesz?

- Żebyś mi zrobił kanapki. Masz na to pięć minut bo spóźnię się przez ciebie do szkoły. Znowu!

- Nie jestem od robienia kanapek.

- Mój chłopak zaraz tu będzie, więc mu otwórz drzwi.

I co jeszcze kurwa? Ten jej chłopak to typowy pierdolony pantoflarz. Dosłownie.

- Też nie jestem od otwierania drzwi. Dziewczyno zrozum, że mam za tobą chodzić i cię pilnować. Nic więcej.

- Sama muszę wszystko robić! Tato!

- Tatuś jest na konferencji.

Uśmiechnąłem się, jedząc kanapkę.

- Davis bo cię zwolnię.

- Nie możesz. Twój tatuś jest moim szefem, słonko.

A jakbym ja też ją powkurwiał? Hmm... To może być dobre, mimo że ona ciągle chodzi wkurwiona. Specjalnie spojrzałem na jej dekolt.

- Cycki ci z tego wychodzą.

- Dzwonię do taty!

- I co mu powiesz? Że zwróciłem uwagę na twój dekolt i nie chcę, żeby cię ktoś zgwałcił?

Podszedłem do niej, a ona się skrzywiła. To typowa lalunia która traktuje innych jak gówno. Uważa że skoro tu pracuję to jestem biedny, a ja po prostu chcę zapomnieć o Angel.

- Chase, odsuń się.

- Nagle Chase? Nie lepiej służący, albo Davis?

Oparłem ręce po obu stronach jej głowy, a ona westchnęła, kiedy ktoś tu wszedł, więc się odsunąłem.

- Hejka mała!

Jej przyjaciółka. Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła, jeżdżąc po mnie wzrokiem. Już mnie wcześniej widziała, ale nie bez koszulki.

- Hej Chase.

- Hej.

Ona jest najlepsza z nich wszystkich. Można z nią normalnie pogadać.

- Jak tam?

- Twoja przyjaciółka mnie doprowadza do szału.

- Davis nie denerwuj mnie.

- Byście do siebie pasowali.

Uśmiechnęła się, a ja parsknąłem. Ta kurwa. Wolę dziewczyny typu Angel. Co ja gadam, wolę ją.

- Nie bawię się w związki. Szczególnie nie z takimi jak ona.

- Lubię takich.

- Może mam jeszcze być księżniczki szoferem?

Spojrzałem na nią, a ona się chamsko uśmiechnęła i poszła na górę, więc spojrzałem na jej przyjaciółkę. Okej, muszę zapomnieć o Angel. Dam radę. To przecież takie proste. Podszedłem do tej przyjaciółki i spojrzałem na nią, stojąc blisko niej.

Guardian  || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz