Pov. Angel.
W piątek jak weszłam do Chase'a, zobaczyłam tu jego przyjaciółkę. Dalej go nie ma? Od tygodnia go nie widziałam.
- Em... Hej, wiesz gdzie jest Chase?
Spytała i do mnie podeszła. Pokręciłam głową, a on wyjęła telefon.
- Napisał mi że mam tu na niego poczekać i od godziny nie przychodzi.
- Nie widziałam go tydzień.
- Och... Coś się stało?
- Nie wiem. Wydaje mi się, że tak... On ma na coś alergię?
- Nie. Na nic.
Kiwnęłam głową.
- Tak myślałam. Miał zaczerwienione oczy, jakby płakał.
- Leila...
- Co?
- Ostatnio płakał przez jego byłą. Był załama...
- Hej.
Wszedł tu, więc Madison nie dokończyła. Był załamany przez jakąś dziwkę? Oj no błagam. To nie Chase.
- Gdzie byłeś przez tydzień?
Spytałam, a on podłączył telefon.
- U Autumn. Poprosiła żebym jej pomógł.
- W...
- Rodzinne sprawy. Mogę pogadać Z Madison?
- Em... Tak, jasne.
Uśmiechnęłam się i zamknęła drzwi, od razu idąc do Baldwina.
- Hej...
Położyłam się obok niego, więc na mnie spojrzał.
- Jak tam?
- Świetnie.
Westchnęłam, a on się zaśmiał.
- Głodzik?
- Nie przypominaj. To pierwszy dzień i już mam dość życia.
- Okej, musisz się czymś zająć.
- Wiem czym.
Uśmiechnęłam się i się na nim położyłam.
- Jesteś niemożliwa.
- Tak?
- Mhm...
Podrapałam się po ręce, a on westchnął i ją złapał.
- Dasz sobie radę.
- Nie dam. Już nie daję, a minął niecały dzień.
Obrócił nas i spojrzał mi twardo w oczy.
- Dasz. Wierzę w ciebie, okej..?
- Ja w siebie nie. Nie potrafię.
- Potrafisz.
- Dlaczego mi pomagasz? Zraniłam cię.
- Jesteś dla mnie ważna i chcę, żebyś była szczęśliwa. Będę przy tobie czy ci się to podoba, czy nie.
Delikatnie go pocałowałam, sama już nawet nie wiem dlaczego, a on tego nie pogłębił, tylko po prostu oddał. Moje serce zaczęło pędzić jak szalone, o Jezu nie. Położyłam dłonie na jego barkach, a on lekko przyłożył swoją nad moją pierś, tam gdzie jest serce. Za dobrze mnie zna. Kurwa. Pogłębił pocałunek, moje serce zaraz stąd spierdoli i on to czuje. Uśmiechnął się i wziął dłoń, więc tym razem ja położyłam dłoń nad jego sercem. Też mocno bije. Oboje na siebie spojrzeliśmy i po chwili mocno wpił się w moje usta.