34. "Przywiązałeś mnie i zostawiłeś!"

5.4K 352 330
                                    

- Mój kuzyn zaraz będzie.

- Jaki kuzyn?

Spojrzał na mnie. Wzruszyłam ramionami i położyłam głowę na jego kolanach.

- Nie mam pojęcia. Nie znam typka.

- Bawiłaś się z nim jak byłaś mała.

Jack podniósł moje nogi z kanapy i na niej usiadł, kładąc sobie je na udach.

- Nie pamiętam.

Zadzwonił dzwonek, więc tata im otworzył i wszedł tu jakiś chłopak z ciotką. O kuuurwaa. Przystojny. Ale młodszy ode mnie...

- Nie walnij nic o adopcji. To dla niego ciężki temat.

Jack cicho do mnie powiedział.

- Angel, kochanie jak dawno cię nie widziałam!

- I się zaczyna...

Westchnęłam i się podniosłam, a Caleb się zaśmiał. Już poznał moją ciotkę i ją uwielbia tylko dlatego, bo zachowuje się jakby była ciągle naćpana.

- Hej.

Podeszłam do niej, a ona mnie mocno przytuliła, przez co się skrzywiłam.

- Ale się zmieniłaś. Urosły ci piersi?

- Ta, chciałabym.

- Caleb! Ale wyrosłeś.

- Widziałaś mnie dwa lata temu.

Caleb westchnął i ją objął, a po tym z powrotem usiadł na kanapie.

- Gdzie Jack?

Zatrzymała na nim wzrok i się szeroko uśmiechnęła, ten chłopak jest nią zażenowany. Też bym była na jego miejscu. Ciotka jest... Specyficzną osobą. Ciągle optymistka, każdego tuli, głośno mówi.

- Baldwin jest? Charlie, może zaprowadź nas do pokoju?

- To jest jakiś żart.

Ten chłopak westchnął, a ja się zaśmiałam i do niego podeszłam.

- Macie razem pokój?

- Najwyraźniej. Nie mam zamiaru z nią spać.

- Młody, masz mój pokój.

Chase się zaśmiał, a ja się uśmiechnęłam i spojrzałam na niego z uniesionymi brwiami.

- A ty gdzie będziesz spał?

- Domyśl się.

Dopił do końca swoją kawę, kiedy wszedł tu Baldwin. Spojrzał na mnie, a po tym przerażony na ciotkę. Tak, on też ją kocha. I to bardzo.

- Baldwin! Mój ukochany Baldwin!

- Tak, hej.

- Dalej z Angel razem, cieszę się że jesteście tacy ze sobą szczęśliwi... I podziwiam że tyle z nią wytrzymałeś.

- My nie... - Tata go szturchnął. - nie możemy się doczekać ślubu.

Jack wybuchł śmiechem i zaczął kaszleć.

- Oświadczyłeś się?! Angel pokaż pierścionek!

Spojrzałam na tatę, a on pokiwał głową. Nie mam pierścionka.

- Wiesz... Myłam się i zdjęłam biżuterię. Później ci pokażę.

- Pokazuj teraz. No już, czekam.

Westchnęłam i poszłam do swojego pokoju, a po chwili wpadł tu tata z Baldwinem.

- Macie udawać szczęśliwą parę. Jestem zajebistym ojcem i ta suka nie będzie mnie oceniać.

Guardian  || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz