Poszedł na górę, więc spojrzałam na Chase'a.
- Czy on cię podnieca?
Spytał, marszcząc brwi.
- Em... Nie. Skąd taki pomysł? Tylko sobie dokuczamy...
- Jak cię dotknął to ci stwardniały.
Spojrzał na moje piersi i znowu na moje oczy.
- Przyjaźnimy się. Chase...
- Tylko pytam. Wiem że się przyjaźnicie.
- Nie musisz się o niego martwić.
- Jak jest blisko ciebie myślę że dostanę kurwicy. Tylko on.
- Dlaczego?
- Bo się znacie od dziecka. Zawsze byliście razem, jest dla ciebie ważniejszy.
- Też jesteś ważny.
- Wiem, ale też wiem że on ważniejszy. Jak miałaś kogoś zdradzić to z nim. I nie mówię że ci nie ufam, tylko stwierdzam fakty.
- Nie zdradzam.
- Okej, racja.
- Nie chcę żebyś był zazdrosny jak będę w jego towarzystwie. On tu mieszka, ciągle na niego wpadam.
- Rozumiem to. Po prostu się zastanawiam czy jakbyśmy zerwali... Byś poszła z nim do łóżka?
- Chcesz żebyśmy zerwali? Jeśli tak to nie owijaj...
- Angel nie. Nie chcę. Zapomnij o tym.
- Nie, bo myślisz że przy pierwszej lepszej okazji do niego polecę.
- Już się na mnie wkurwiasz, a chciałem o tym porozmawiać. Nie chcę się kłócić.
Wstał i poszedł na górę, a ja westchnęłam. Ugh... Wkurwia mnie takie gadanie że uważa że jakbyśmy zerwali to bym poszła do Caleba. Co to za różnica do kogo bym poszła? Jak jesteśmy razem z Chasem nie mam zamiaru do niego iść. A poza tym Caleb ma Elle, więc no kurwa.
- Pierwsza kłótnia?
Baldwin się zaśmiał i usiadł naprzeciwko mnie.
- Ja... Nie wiem co to było. Jest zazdrosny o Caleba i chciał chyba porozmawiać, a ja zaczęłam się wkurwiać.
- Każdy jest zazdrosny o Caleba. Też byłem.
- Dlaczego? To przyjaciel.
- Tak, bardzo bliski przyjaciel. Nie dziwię się Chase'owi. Angel nie widzisz tego..? Caleb cię ciągle traktuje tak samo, nawet jeśli jesteś w związku. Nawet jak on jest w związku. To boli jak osoba na której Ci zależy i ją nawet kochasz jest blisko z innym facetem z którym była w łóżku.
- Jestem okropna.
Jakaś wiadomość przyszła na telefon Chase'a, więc spojrzałam tam. Słucham...? Tego się nie spodziewałam...
Mia:
Hej ChaseMia:
Potrzebuję kogoś...Mia:
Cudownie z tobą byłoMia:
Możemy to powtórzyć?Mia:
Wiem że masz chyba dziewczyne, ale nie musi wiedzieć tak jak o ostatnim...Wzięłam jego telefon i poszłam do niego na górę, a tu rzuciłam w niego telefonem.
- Co jest?
- Mówisz że to ja cię zdradzę z Calebem a sam mnie kurwa zdradzasz!
- Co? Nie zdradzam cię.