7. "Nawet o tym nie myśl."

3.9K 330 305
                                    

- Dzień dobry Sarah.

Nauczycielka się uśmiechnęła, więc ja też.

- Dzień dobry...

- Jak się czujesz? Lewis mówił że byłaś w szpitalu.

- Mhm... Tak. Ale już jest okej.

- To dobrze... Mogę wiedzieć co się stało?

Co mam jej powiedzieć? Kurwa. Nie powiem że ojciec mnie pobił... Okej powiem to co Lewisowi.

- Ktoś mnie pobił. Było u nas włamanie.

- Och... Przykro mi.

Uśmiechnęłam się, kiedy zadzwonił dzwonek. Usiadłam na swoim stałym miejscu przy oknie i westchnęłam, kiedy po kilku minutach wszedł tu Cole.

- Dzień dobry.

Uśmiechnął się.

- O, już jesteś. Kochani, to nasz nowy kolega. Przywitajcie go miło.

No, dziewczyny na pewno z chęcią go miło przywitają.

- Chciałbyś coś o sobie powiedzieć?

- Nie bardzo.

Zatrzymał swój wzrok na mnie i założył ręce na piersi. No nie. Błagam.

- To usiądź z kimś... Tylko może nie w ostatniej ławce.

- Okej, spoko.

Ruszył w moją stronę, przez co odchyliłam głowę do tyłu. No nie. Głupi idioto usiądź gdzieś indziej. Spojrzałam twardo na niego, a on się uśmiechnął i usiadł obok mnie.

- Ty głupi cwelu.

- Też cię uwielbiam. Musimy sobie coś omówić.

Uniosłam brwi i się zaśmiałam.

- Ta?

- Tak. Lewis mnie obserwuje na każdym kroku.

- I dobrze.

- Nie, nie dobrze. Straciłaś do mnie to zaufanie jak widzę.

- Nie ufałam Ci.

- Spałaś u mnie. W jakimś stopniu mi zaufałaś że cię w nocy nie zgwałcę.

- To było chwilowe.

Uśmiechnęłam się, a on kiwnął głową.

- Okej posłuchaj mnie...

- Nie chcę. Obwiniasz mojego tatę o...

- Kurwa, i dalej będę. Boisz się go.

- Sarah, możecie na przerwie?

Nauczycielka powiedziała.

- Tak, jasne.

Uśmiechnęłam się, a Cole westchnął i złapał moją dłoń.

- Puść.

- Nie puszczę, dopóki ze mną nie pogadasz.

- Rozmawiamy.

Chciałam wziąć rękę, ale jej nie puścił.

- Cole.

- Nie puszczę. Każdy w tej klasie będzie myślał że coś między nami było.

- Jesteś dupkiem.

- Często to słyszę.

Uśmiechnął się.

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz