94. "W tym tygodniu Cole wróci..."

2.5K 264 149
                                    

Usłyszałam że ktoś zaczął klaskać, więc tam spojrzałam i pokręciłam głową, widząc ojca.

- Co tu robisz?

- Dorobiłem sobie klucze. Jesteś w ciąży, gratuluję. Ciekawe co by się stało, jeśli to dziecku by umarło...

- Spierdalaj.

- Jestem silniejszy, Sarah. Z łatwością cię uderzę w brzuch.

Pokręciłam głową, czując napływające łzy do oczu. Kurwa no nie. Wyjęłam telefon, żeby zadzwonić do Cole'a, ale wyrwał mi go z ręki.

- Zostaw mnie.

- Nie pozwolę, żebyś była szczęśliwa. Zjebałaś mi życie.

- Nie ja! Nic nie zrobiłam! Byłam dobrą córką i się starałam, a ty mnie poniżałeś, gwałciłeś, biłeś! Kurwa człowieku starałam się być najlepszą córką!

- Chuj mnie to obchodzi. Nie chciałem córki. Wszystkie jesteście takie same. Zwykle dziwki, które potrafią tylko dawać dupy na prawo i lewo.

Cofnęłam się do wysepki kuchennej, na której leży nóż i go po cichu za plecami chwyciłam. Nie pozwolę mu skrzywdzić mi dziecka.

- Nie jesteś lepszy. Pieprzyłeś swoją córkę. Jak można aż tak nisko upaść, co? Aż tak byłeś zdesperowany?

- Przymknij mordę. A ty zostaw ten jebany telefon.

Zabrał też Lenie telefon, więc ja wzięłam jej zapasowy z szuflady jak nie patrzył. Napisałam jak najszybciej, jak zaczął iść w moja stronę.

Ja:
Xolw pompz. Sarsh

Jak podszedł, złapał mnie mocno za gardło i wymierzył już cios w brzuch, więc szybko wbiłam w niego ten nóż, zaczynając płakać.

- Krzywdziłeś mnie bez przerwy. Mojego dziecka nie skrzywdzisz, rozumiesz? Nie pozwolę na to.

Mocniej wbiłam nóż jak upadł na kolana, ścierając łzy.

- Zabijesz mnie kurwa. Wyjmij ten nóż.

- Zasługujesz na to. Będziesz mnie nachodził przez całe życie, tak samo moje dzieci. Nie pozwolę ci im kurwa zrobić tego co mi! Wiem do czego jesteś zdolny jebany psycholu.

- Pójdziesz siedzieć!

- To samoobrona, tato. Mnie i mojego dziecka. Nie wyjdziesz stąd, rozumiesz?

- Sarah...

Usłyszałam za sobą zdyszanego Cole'a.

- Wyjdź stąd.

Zaczęłam płakać, nie mając pojęcia co zrobić. Nie chcę żeby na mnie patrzył i to jeszcze kurwa z nożem wbitym w mojego ojca.

- Okej, wiem że jesteś zła...

- Chciał skrzywdzić dziecko!

Wyjął z siebie nóż i chciał wstać, ale znowu mu wbiłam.

- Chodź...

Cole do mnie podszedł, ale pokręciłam głową.

- Nie żyje, Sarah. Wcelowałaś w serce. Wstań.

- Co?

Spojrzałam na nóż, widząc faktycznie wbity w miejsce gdzie jest serce. Kurwa mać. Zabiłam człowieka.

- Zabiłam... Nie...

Pokręciłam głową, kiedy Cole mnie podniósł i położył na kanapie.

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz