Po kilku minutach zatrzymał się pod moją ulubioną pizzerią, przez co się uśmiechnęłam. No nie... Moje serduszko...
- Zaraz wracam.
Kiwnęłam głową, a on poszedł. Zostawił telefon. Kuurrwaaa. Wzięłam go szybko i weszłam w wiadomości z Lewisem.
Ja:
LEWISJa:
POMÓŻLewis Gomez:
Hm?Ja:
DAMIAN MNIE WZIĄŁ NA PIZZELewis Gomez:
O kurwa XDDDLewis Gomez:
To dlaczego piszesz z jego telefonu?Ja:
Bo bierze na wynos i zostałam w samochodzieJa:
CO MAM ROBIĆLewis Gomez:
NIE PISZ Z JEGO TELEFONU TYLKO CIESZ SIĘ JEGO TOWARZYSTWEMLewis Gomez:
Kurwa maćJa:
STRESUJĘ SIĘLewis Gomez:
Wypierdalaj do niegoJa:
SpierdalajUsunęłam wiadomości i odłożyłam telefon. Może jednak? Uh... Co dziwne, nie zmienił hasła. Ja w sumie też... Wzięłam ten telefon i weszłam w wiadomości. Tylko spojrzę z kim pisał. Nie no nie mogę... Tylko osoby. Tak. Hmm... Lewis, Cole, Caroline, jakiś... Murzyn. Hm. Mogę? To tylko jego kolega, nie naruszam prywatności jeśli chodzi o dziewczyny. Po prostu jestem ciekawa.
Damian:
SpierdalajMurzyn 💪🏿:
Kurwa gościu co się z tobą dziejeDamian:
Kurwa gościu XDDDMurzyn 💪🏿:
Wypierdalaj XDMurzyn 💪🏿:
Nie jesteś sobąDamian:
Spoko, zjem snickersaMurzyn 💪🏿:
XDDDMurzyn 💪🏿:
Ja pierdole jak ta laska ci zawróciła we łbieMurzyn 💪🏿:
Weź z nią pogadajDamian:
...Damian:
Nie mam jakMurzyn 💪🏿:
Bo?Damian:
Nie chodzi do szkołyDamian:
Nie pójdę przecież pod jej domMurzyn 💪🏿:
Leć z boomboxem i zaśpiewajDamian:
Jesteś kurwa zjebanyUśmiechnęłam się, wychodząc z chatu z tym... Kimś. Nie znam go. Damian nigdy nic o nim nie mówił. Hm... Dalej są też jacyś kumple. Oo, jest dziewczyna. Blondynka... Kurwa mać. Damian lubi blondynki. O, i też są wiadomości z jego byłymi. No muszę. Kurwa muszę. Nie, nie mogę bo wyszedł. Usunęłam historię aplikacji i odłożyłam telefon na miejsce, a po chwili wsiadł i westchnął.
- Mam w domu piwo, może być? Chyba że wolisz sok... To musimy podjechać do sklepu.
- Może być piw... Jakie?
- To co zawsze pijesz. Mojej matce zasmakowało i ciągle teraz to kupuje.
- Och, okej. Mogę jedno wypić.
Ruszył, więc na niego spojrzałam i westchnęłam. Uh... Tęskniłam za tym widokiem. Damian za kółkiem to najlepszy widok na świecie. Okej, nie najlepszy. Jeden z lepszych. Uwielbiam na niego patrzeć jak prowadzi, jest skupiony na drodze, ale też rozluźniony jakby to robił od zawsze i... Uh. Idealny. Jazda samochodem jest dla niego jak chodzenie.