45. "Pamiętasz Cole'a?"

3.4K 320 623
                                    

~ dziesięć lat później ~

Weszłam do biurowca, prawie upuszczając wszystkie papiery i westchnęłam, przykładając telefon do ucha.

- Tak, mamo. Wszystko w porządku.

- Lewis do ciebie może przylecieć jeśli...

- Ha! Nie, dam radę. Mamo naprawdę radzę sobie świetnie.

- Zaraz będzie rocznica śmierci...

- Daj spokój, jestem już duża.

Dałam papiery mojemu szefowi i weszłam do swojego biura, a tu opadłam na krzesło i westchnęłam.

- Rozumiem, ale to dla ciebie zawsze ciężkie.

- Mhm, tak. Naprawdę dam radę. Lewis ma zostać u siebie i zająć się bachorem.

- Ten bachor jest u ich matki, i tak nie ma co robić.

- Mamooo! Naprawdę daje sobie radę. Jutro normalnie idę do pracy i jeszcze zmienia nam się szef. Podobno ten nowy jest totalnym dupkiem.

- Okej, dobrze. Ale Lewis przyleci.

- O mój boże dobra, niech sobie przylatuje. Ale bez bachora. Muszę lecieć bo mam spotkanie w ważnej sprawie.

- Kocham cię.

- A ja ciebie.

Wstałam i zdjęłam bluzę, kiedy ktoś tu zapukał.

- Sarah, pospie... Okej, przepraszam.

Szef się zaśmiał, więc założyłam koszulę i się uśmiechnęłam.

- Zaraz przyjdę. Muszę się przebrać.

- Wszystko okej? Jesteś strasznie roztrzepana.

- Tak, jest super. Moja współlokatorka się upiła i narobiła kłopotów u sąsiadów.

- Lena, tak?

- O, tak. Zapomniałam że ją poznałeś.

Jak nago łaziła po domu. Standard.

- Nie da się zapomnieć takiego spotkania.

Pokiwałam głową i się zaśmiałam, biorąc papiery i poszłam z nim do sali.

- Sarah! Szukałam cię!

Lara do mnie podbiegła, przez co zmarszczyłam brwi. Lara to moja przyjaciółka z pracy, jak zaczynałam to mocno mnie wspierała od początku i tak zostało.

- Mnie?

- Ten nowy szef jest tak cholernie przystojny. Mówię ci że będą z nim problemy.

- Przystojny, dupek i pewnie cholernie bogaty. Świetnie. Ideał!

Usiadłam na krześle, a ona się zaśmiała.

- Co nie?

- Ekhm, witam was.

Wszedł tu mega przystojny mężczyzna, przez co odchyliłam głowę. Kurwa. Kojarzę jego twarz.

- Koniec z plotka... Sarah.

Spojrzał na mnie, przez co zmarszczyłam brwi.

- No, tak. Sarah Gomez. Pan jest nowym szefem?

- Jak widać. Cole Lopez.

Wystawił do mnie rękę, przez co się cofnęłam, potykając o własne nogi i przewróciłam, wylewając na siebie wodę. Kurwa mać. Ja pierdole nie.

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz