55. "Chciałabym tyle osiągnąć."

3.1K 295 244
                                    

- Zadzwoń do niej.

Spojrzał na mnie i potarł moje udo, przez co westchnęłam, od razu do niej dzwoniąc.

- Co tam mała?

Zaśmiała się.

- Lena... Zamknij drzwi na klucz, okej? I wszystkie okna. Zaraz będę. Błagam cię nie otwieraj nikomu...

- Co się stało?

- Powiem Ci jak przyjadę.

- Okej, już zamykam.

Po chwili znowu się odezwała.

- O kuuurwa. Ja pierdole. Kurwa mać. O chuj.

Cole się zaśmiał, kręcąc głową. Taa...

- Nic się nie zmieniła.

Westchnął, skręcając w alejkę.

- Coś nie tak?

Spytałam, a ona się nerwowo zaśmiała.

- Jakiś kurwa facet gapi się prosto na mnie.

- Jak wygląda? Proszę postaraj się zauważyć jak najwięcej.

- Okej, em... Ma siwe włosy, przystojny jak na swój wiek, lekki zarost... O kurwa mać to twój ojciec.

Spojrzałam przez okno i zobaczyłam że nagle jakiś samochód w uliczce obok ruszył prosto na nas.

- Cole uważaj!

Ostro zahamował, przez co westchnęłam i odchyliłam głowę, zaczynając płakać. Za dużo. Kurwa.

- No już. Chodź tu.

Objął mnie i pocałował w głowę, kiedy facet wyszedł z samochodu z jakimś kijem w ręku.

- Jedź. Szybko.

Trochę wycofał i ruszył, omijając tego faceta.

- Widział twoje blachy.

Spojrzałam na niego, a on kiwnął głową.

- Mogę zmienić. Twój ojciec i tak mnie zna. Zadzwoń do Lewisa.

- Co? Nie.

- Sarah, musi o tym wiedzieć.

- Nie musi. Dam sobie radę.

Zatrzymał się i na mnie spojrzał.

- Kurwa, chcesz powtórkę z rozrywki? Nie miał pojęcia o wszystkim przez tyle lat. Zadzwoń do niego, inaczej ja to zrobię.

- Cole jedź. Nie pozwolę żeby tu przyjechał, tym bardziej z Amy.

- I tak masz mu powiedzieć.

Ruszył, więc spojrzałam na telefon i zobaczyłam że dalej jestem połączona z Leną. Świetnie.

Pod mieszkaniem się zatrzymał, więc wysiadłam, a Cole zmarszczył brwi.

- Zarabiasz tyle hajsu, a nie stać cię na porządny samochód i dom? Przecież to jest jakaś stara kamienica. W każdej chwili może się zawalić.

- Poważnie? Musisz?

- Zarabiasz ze sto tysięcy rocznie, jak nie więcej.

- O mój boże.

Poszłam na górę, a tu zmarszczył brwi, rozglądając się.

- O, no tak. Mogę się założyć że mieszkasz w jakimś wielkim domu z milionami poko...

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz