32. "Pokaż co umiesz."

3.6K 295 224
                                    

Staram się do cholery. Staram się jak mogę żeby nie płakać i mi to wychodzi, a on tego nawet nie widzi. Staram się zmieniać i być otwarta na nowe rzeczy, ale też nawet nie zauważył. Nie lubię siebie za to jaka jestem, ale chociaż próbuję się zmienić...

Damian 🥺❤️:
Daj spokój

Damian 🥺❤️:
Kurwa, dobrze wiesz ze cie wspieram jak mogę

Damian 🥺❤️:
Dobra, przemysl sobie wszystko, bo pewnie tego potrzebujesz

Damian 🥺❤️:
Jak coś to napisz, przyjadę po ciebie

Damian 🥺❤️:
Albo do ciebie

Damian 🥺❤️:
Albo jeśli będziesz chciała porozmawiać, też napisz

Damian 🥺❤️:
Kocham cię ❤️

Kurwa mać. Wysiadłam z autobusu i poszłam do domu, a tu położyłam się na łóżku. Nie chcę być obrażona. Ale... Trochę zabolało że tak we mnie nie wierzy. I czuję się jak idiotka. Nie lubię zaczynać takich rzeczy, a sama to zaproponowałam.

- Co tak szybko?

Lewis wszedł i się uśmiechnął.

- Hej...

Rozłożyłam ręce, więc mnie przytulił.

- Pokłóciłam się z Damianem... On uważa że się obraziłam.

- Opowiadaj. Herbatki?

Pokiwałam głową i wstałam, więc zeszliśmy na dół. Brakowało mi tego. Zranił Lenę, ale to dalej mój brat którego potrzebuję najmocniej na świecie. To ich sprawy, nie moje. Mogę im jedynie doradzić.

- Smakowa? Zwykła?

- Malinowa... Mam ochotę na coś słodkiego.

Wyjął czekoladki, przez co się uśmiechnęłam i do niego przytuliłam.

Z herbatą usiedliśmy na kanapie i na mnie spojrzał, biorąc jedną czekoladkę.

- Więc?

- Em... Wracaliśmy z plaży i - przerwałam, marszcząc brwi - inaczej. Wiesz że... Mam tak jakby traumę. W sensie, jeśli chodzi o seks i tak dalej.

- Zmuszał się?

- Nie, spokojnie... Właśnie było trochę na odwrót. Jak zaczyna mnie dotykać tak... Bardziej intymnie, chcę mi się płakać. Już trochę się przyzwyczaiłam i jest lepiej, widzę że zrobiłam postępy. Powiedziałam mu że chcę tego, a on że nie będzie mnie do niczego zmuszał.

- To dobrze. Jest dobry.

- Powiedziałam mu że jestem gotowa i chcę spróbować, ale on w ogóle we mnie nie uwierzył... Powiedział że będę znowu płakać i ma dość tego, że płaczę. Nawet jeśli by nie wyszło, powoli bym się przyzwyczaiła tak jak do innych rzeczy. Na początku nawet jak położył rękę na moim udzie chciało mi się płakać.

- Robisz postępy i bardzo dobrze, ale pamiętaj że on też ma swoje uczucia i nie zawsze ma ochotę widzieć jak płaczesz. To też go pewnie w jakimś stopniu rusza i boli. Jesteś dla niego ważna i wiem co mówię. Zawsze jak płaczesz, boli mnie serce i chcę żebyś przestała. On pewnie też tak ma.

- Mam go przeprosić?

- A jak myślisz? Masz?

- Chyba tak. Ale nie chcę cię na razie zostawiać... Dawno nie rozmawialiśmy.

- Bo ciągle siedzisz u swojego ukochanego. Jak nie, to idziesz wcześniej spać.

- Co z Leną?

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz