83. "To pierścionek?"

3.2K 304 208
                                    

Pov. Sarah.

Przytuliłam Cole'a, przez co zobaczyłam Lewisa z Mayą na piachu. O kuuurwaa. Wiedziałam! No dawaj pocałuj ją debilu.

- Ej piękna.

- Hm?

Spojrzałam na Cole'a, a on się zaśmiał i uniósł brwi.

- Wylałaś na mnie drinka.

Wytrzeszczyłam oczy, widząc zaplamioną jego białą koszulę.

- O mój boże przepraszam. Wezmę ją do pralni, czy coś. Zejdzie, prawda?

- Nie obchodzi mnie ta koszula. Możesz w końcu zrozumieć że nie musisz się tym przejmować?

- Fajnie wyglądasz w tych swoich koszulach i spodniach.

Zaśmiałam się, łapiąc górne guziki od koszuli, które chyba ja rozpięłam. Już słabo kontaktuję.

- Podoba mi się elegancki Cole... Ale to nie znaczy że nie kocham cię w dresie. Albo w łóżku.

Zmarszczyłam brwi, a on położył dłonie na moich biodrach i posadził mnie na krześle barowym, stając między moimi nogami.

- Upiłaś się.

- Mhm...

Pocałowałam go, a on westchnął, jeżdżąc dłonią po moich udach.

- Ej Cole... Dziękuję.

- Za co?

Zaśmiał się, więc się szeroko uśmiechnęłam, patrząc na niego.

- Że przy mnie byłeś i jesteś. I za to że zrobiłeś mi imprezę urodzinową. I też że po prostu jesteś. Naprawdę się cieszę.

- Uwielbiam jak jesteś pijana no kurwa.

- A ja nienawidzę.

Spojrzałam na Maya'ę i Lewisa, od razu rozchylając usta. Szybko im poszło, już się całują. Zajebiiiście.

- Co tam zobaczyłaś?

Cole chciał spojrzeć, ale mu na to nie pozwoliłam, od razu go całując. Nie zepsuje mi ich.

- Nie dam ci dzisiaj.

Uśmiechnęłam się dumna z siebie, a on rozchylił usta.

- Pamiętasz że to twoje urodziny? I że chyba...

- Mam okres.

- Nie pierdol głupot, kochanie. Okres masz pod koniec miesiąca. Jest początek.

- Wiesz, że czasami jest nieregularnie, albo...

- U nastolatków. Nie nabierzesz mnie na to. Wychowałem Maya'ę, ja z nią jeździłem po lekarzach i wiem że okres jest nieregularny u nastolatków.

- U dorosłych kobiet też!

- Jak masz jakąś chorobę, Sarah.

- Spierdalaj. Dzisiaj kulturalnie pożegnamy się przy moich drzwiach.

- Czyli moich od sypialni? A później rozumiem w łóżku.

Chcę z nim spać. Nawet bardzo. Uśmiechnęłam się i przygryzłam wargę, ale po chwili pokręciłam głową.

- Pod drzwiami mojego mieszkania.

- Jesteś niemożliwa. Jak sobie coś wymyślisz to nie odpuścisz

Po kilku godzinach Cole naprawdę mnie odprowadził pod moje drzwi bez jakiegoś wielkiego gadania.

- Dobranoc.

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz