20. "Potrzebujesz chwili...?"

3.9K 309 410
                                    

Po może pół godzinie, uśmiechnęłam się jak poczułam ręce na biodrach.

- Co zrobiłaś?

Pocałował mnie w szyję i mnie przytulił do siebie od tyłu. Uh... Cudowne uczucie, mimo że dalej mam w głowie ojca.

- Makaron z kurczakiem i pomidorami. Nie wiem co mi z tego wyszło.

- Pachnie i wygląda zajebiście.

Wzięłam na łyżkę trochę tego sosu i do niego wystawiłam, a on to zjadł i się uśmiechnął.

- Zajebiste.

- Będziesz po nią jechał żeby...

- Nie, jej ojciec już wróci z pracy i po nią pojedzie.

- Widzę że znalazłaś głośnik.

- Mhm... Był na łóżku.

Puścił mnie i wyjął z lodówki wódkę i sok.

- Drinka?

- Dalej chcesz ze mną pić?

- Mało ci naleję.

Zaśmiał się i wyjął wysokie szklanki, nalewając trochę wódki do jednej, a do drugiej pół szklanki, przez co się zaśmiałam.

- Jesteś chory.

Wlał do tego jakiś sok i się uśmiechnął.

- Gotowe.

- O wow.

- Dobra ty mi powiedz co chcesz robić. Film? Znowu chcesz mi pozadawać pytania?

- Pytania.

Uśmiechnęłam się i nałożyłam makaron z sosem na talerze. Poszliśmy z jedzeniem do salonu, a tu na mnie spojrzał i puścił na telewizorze muzykę.

- Może ja najpierw zadam. Dlaczego nie lubisz jak ktoś cię opiera o szafki i ścianę?

- Złe wspomnienia... Wiesz z czym związane.

- Och, no tak.

Spojrzał na drinki i zmarszczył brwi.

- Pojebało mi się który jest czyj.

Zaśmiałam się i odchyliłam głowę do tyłu, a on wziął dwa i z obu się napił.

- Ten jest zdecydowanie mocniejszy.

Dał mi drugi, przez co się uśmiechnęłam.

- W jakim wieku zacząłeś pić?

- Trzynastka. Byłem na urodzinach kolegi, on miał chyba szesnastkę i był alkohol. Matka jak mnie zobaczyła, zaczęła płakać i tak dalej.

- Nie dziwię się.

Uśmiechnęłam się, tak samo i on. Zobaczyłam na końcu łóżka jego elektryka.

- Jednak chcę film. Lubię oglądać i jeść.

- To co chcesz obejrzeć?

- Em... Obojętnie.

Coś włączył i mnie objął, przez co się uśmiechnęłam, kładąc głowę na jego ramieniu. Jejku...

- Cassandra może być o ciebie zazdrosna?

- Pewnie tak.

Spojrzałam na niego, a on się uśmiechnął i mnie pocałował.

- Co cię męczy?

- Że za kilka miesięcy jakaś inna będzie tak pytać o mnie. Ja... Znamy się krótko, ale ci zaufałam i... Się już trochę przywiązałam. W sensie, to dla mnie nowość i uh... Nie wiem co robić i co mówić.

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz