35. "Co jest między tobą a Colem?"

3.6K 314 297
                                    

W następnym tygodniu jak weszłam do szkoły z Colem, on się zaśmiał.

- No już, dasz radę.

- Chcę do domu.

- No jasne. Już, na lekcje.

Westchnęłam i poszłam do klasy, a tu chciałam usiąść na swoim stałym miejscu, ale siedzi tu Damian.

- Sarah, jak dobrze że jesteś. Brakuje nam jednej osoby żeby każdy miał parę.

- Tak?

- Usiądź z Damianem, jeśli możesz. Tylko błagam... Grzecznie. Wiem że się kochacie, ale nie musicie...

- Rozumiem.

Usiadłam obok niego i się delikatnie odsunęłam.

- Sarah... Proszę porozmawiaj ze mną...

Udałam że go nie słyszę, patrząc na nauczycielkę.

- Okej... To po prostu słuchaj. Zakochałem się w tobie po uszy. Nie sądziłem że nasza relacja będzie dla mnie aż tak cholernie ważna... Wiem że zachowałem się jak dupek, ale chcę to naprawić bo nie wyobrażam sobie straty ciebie. Nie dajesz drugich szans, ale... Proszę? Mam cię błagać...? Nie daję rady...

On mi nie pomaga... Dobrze wiem że ulegnę, a obiecałam sobie że do niego nie wrócę.

- Chcę się skupić na zadaniu.

Kiwnął głową, więc przygotowałam wszystko i spojrzałam na nauczycielkę. Po chwili zerknęłam na Damiana, przez co złapałam z nim kontakt wzrokowy. Nie kurwa. Uh... Z powrotem wróciłam wzrokiem na nauczycielkę, a jak skończyła mówić, gdzie w ogóle się na tym nie skupiłam, westchnęłam. Nie mam pojęcia co mam zrobić... Kurrwaa. Damian zaczął coś robić, przez co musiałam na niego spojrzeć.

- Co robisz?

- Hm? Kazała zrobić coś, co opisuje naszą relację. Mówiła o tym przez ostatnie dzie...

- Okej, wiem. Co robisz?

Nie miałam pojęcia co mamy zrobić. Jak on się skupił na tym co ona mówi?!

- Wolisz spalanie czy wybuch?

- Co?

- Spalanie, bo nasza... Więź, czy cokolwiek się coraz bardziej spala. Wiesz o co chodzi. Będzie się tak spalała, aż w końcu nic z niej nie zostanie. Wybuch, bo... W sumie nie wiem. Przyszło mi do głowy. Było okej, było zajebiście i nagle wybuchła taka mieszanka, która wszystko rozpierdol...

- Mieszanka? Nie, to nie była mieszanka. To byłeś ty.

- Naprawdę przepraszam, nie wiem co mam jeszcze zrobić. Byłem wkurzony, nie myślałem nad tym co mówię.

- Sarah, Damian? Zrobiliście?

- Nie.

Powiedziałam, a nauczycielka uniosła brwi.

- Dlaczego?

- Bo nie ma jak opisać naszej relacji i nie chcę tego robić.

- Mogę wam pomóc. Z czym macie problem?

Przysunęła krzesło do naszej ławki i się uśmiechnęła, a Damian westchnął.

- Widziałam że byliście blisko, dlatego was dałam razem w parze...

- Już nie jesteśmy blisko.

Odwróciłam wzrok, czując napływające łzy. Chcę do domu.

- Mogę wiedzieć co się stało? Jestem stara, ale też przeżyłam swoje rozstania. Może pomogę...

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz