1. "Byłaś z kimś w łóżku?"

6.6K 381 686
                                    

Weszłam powoli do domu, mając nadzieję że mój brat Lewis już jest, za to taty nie ma. Lewis jest ode mnie starszy o trzy lata i naprawdę często go nie ma w domu, przez co muszę siedzieć z tatą. Mama jest, ale ma pracę gdzie ma sporo wyjazdów służbowych. Źle się z tym czuje że musi nas zostawiać, ale nie ma innego wyboru. Żyjemy z jej pensji. Tata też pracuje, ale on nam nic nie daje, bo mówi że potrzebuje na swoje wydatki.

- Sarah?

Lewis tu wszedł, przez co odetchnęłam z ulgą i się uśmiechnęłam.

- Hej...

- Słuchaj ja wychodzę, umówiłem się z chłopakami. W piekarniku masz obiad, a w lodówce deser jak będziesz chciała.

- Nie musiałeś...

- Miałem czas.

Zaśmiał się i pocałował mnie w czoło.

- Lewi, a oni nie mogą tu przyjść?

- A co?

- Nic, tak pytam. Nie chcę siedzieć sama.

- Jest ojciec, możecie pogadać czy coś. Wiesz że nie chcę ich tu przyprowadzać.

Świetnie. Zostawia mnie z ojcem. Jeszcze lepiej.

- Rzadko spędzamy razem czas.

- Będę za dwie godziny, okej? Mogę do ciebie przyjść.

- Tata nigdzie nie wychodzi?

- Za godzinę.

Uśmiechnął się, szybko mnie przytulając i od razu wyszedł. Co robić? Ściska mnie z głodu, ale... Nie chcę zostać z nim sama. Decyduj co robić. Szybko. Skoro on za godzinę wychodzi... Nie będzie miał czasu. Poszłam powoli do kuchni, a tu go zobaczyłam.

- Hej Sarah.

- Hej.

Uśmiechnęłam się, a on uniósł brwi.

- Tato. Hej tato.

Ma jakąś cholerną obsesję na tym punkcie. Uwielbia mieć nad kimś władzę, a dobrze wie że nade mną ma. Wiem że jeśli bym mu się postawiła, by mnie potrafił nawet pobić tak, że bym trafiła do szpitala w ciężkim stanie, ale by mnie nie zabił.

- Jesteś głodna?

- Trochę.

- Lewis chyba coś ci zostawił. Pomalowałaś usta?

Spojrzał na moje usta. Nie. No błagam nie.

- Błyszczykiem.

Odwróciłam głowę, a on do mnie podszedł i mocno złapał moją twarz.

- Mówiłem coś?

- Ja... To tylko błyszczyk.

- Zero makijażu. Ma się to nie powtórzyć.

Kiwnęłam głową i chciałam stąd wyjść, czując napływające łzy. Nienawidzi też słabości.

- Ładnie wyglądasz w tej bluzce.

- Em... Dziękuję.

- Ale ma za duży dekolt. Kto ci ją kupił?

- Mama...

- Zdejmij ją.

Zaczyna się. No nie... Lewis może czegoś zapomniałeś? Może odwołali wasze spotkanie? Proszę?

- Tato...

- Powiedziałem coś, kochanie. Zdejmij ją.

Zrobiłam to, a on kiwnął głową i spojrzał na moje spodnie.

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz