36. "Chyba oboje wiemy skąd jest."

3.5K 299 494
                                    

Następnego dnia jak weszłam do ich domu, rozejrzałam się i się uśmiechnęłam, przypominając wszystkie sytuacje z Damianem. Moje serce szaleje.

- Heej... Kurwa, musisz mi pomóc.

- Hm? Jak?

Przeniosłam wzrok z rogu salonu w którym Damian mnie pierwszy raz rozebrał na Caroline.

- Mam jutro randkę. Jebaną randkę. Co mam robić? Jak się zachowywać? Co ubrać?

- Em... Nie znam się na randkach.

- Chcesz coś do picia? Jest gorąco.

- Jasne...

Czuję się w tym domu strasznie dziwnie. W sensie, spędzać tu czas bez Damiana jest mega dziwne. Jak Caroline poszła do kuchni, ja spojrzałam na kanapę na której wszystko się zaczęło. Pierwszy raz mnie tu pocałował...

- Może być jakiś sok?

Dała mi kubek Damiana, przez co zmarszczyłam brwi.

- To ulubiony kubek Damiana.

- Co?

- Wkurzał się jak go brałam.

- Nie zwracam na to uwagi. Ten debil zawsze sobie coś wpierdoli. Ulubiony kubek, ulubiona łazienka, ulubiona pościel, ulubiony talerz. Jest pojebany.

Napiłam się tego soku, no serio?

- I ulubiony sok. Nie lubi jak się go bierze.

- Jesteś chora. Ten sok pije każdy.

- M-m. Nie ten. Nawet wasza mama go nie pije.

Wzruszyła ramionami i poszła na górę, a ja się uśmiechnęłam, pijąc ten sok. Kurwa no... Moje serce zaraz wyskoczy. Widząc to wszystko mam miłe uczucie w sercu. Poszłam do pokoju Caroline, a ona rzuciła na łóżko sukienkę.

- Co powinnam założyć? Och, i jesteśmy razem w parze na matmie. Tylko ja byłam bez nikogo, więc mnie przydzieliła do ciebie.

Kiwnęłam głową, a ona westchnęła.

- Przyniesiesz laptop Damiana? I powiedz która sukienka!

Spojrzałam na nie i się uśmiechnęłam.

- Bordowa zdecydowanie. Nie jest wyzywająca, ale też podkreśla Twoje kształty.

- Okej, a makijaż?

- Gdzie idziecie?

- Nie wiem.

- Dopasuj do sukienki. Włosy możesz lekko pokręcić, ładnie ci w lokach. Do tego czarne szpilki będą ładne.

Pokiwała głową i westchnęła.

- Przyniesiesz laptop? Chyba wiesz gdzie leży... Przepraszam że cię proszę żebyś wchodziła do jego pokoju, ale...

- Jest okej.

Poszłam do jego pokoju i stanęłam przed drzwiami. Kurwa... Dam radę. Wezmę laptop i wyjdę. To nic trudnego. Okej, powoli tu weszłam i westchnęłam, czując jego zapach. Ja pierdole. Już po mnie. Rozejrzałam się tu i podeszłam do laptopa, ale na półce zobaczyłam nasze zdjęcie, przez co się uśmiechnęłam. Miałam wziąć laptop i wyjść. Uh... Wzięłam to zdjęcie do rąk i się rozejrzałam, kładąc na łóżku. O mój boże ten zapach... Trochę w sumie śmierdzi pościel alkoholem i papierosami. Ale i tak... Spojrzałam na szafkę nocną i ją otworzyłam, a tu zobaczyłam resztę naszych zdjęć. Wiem że były na ścianie... Sama je powiesiłam. Spojrzałam na miejsce w których były ramki, ale ich nie ma. Co się z nimi stało? Podeszłam do ściany i zmarszczyłam brwi, widząc na podłodze odłamki szkła. Zbił te ramki? Uh... Przejrzałam te zdjęcia i wzięłam to na którym się całujemy. Podoba mi się... To było na plaży, pamiętam. Lena chciała nam zrobić jakieś zdjęcie i wyszło to.

I Will Never Forget Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz