Pov. Stuu
Dzisiaj obudziłem się bardzo wcześnie, bo o 7 rano stwierdziłem że skoro i tak już wstałem to nie będę dłużej leżeć w łóżku tylko się ogarnę. Poszedłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic, po czym postanowiłem zrobić śniadanie dla siebie, mojej dziewczyny i oczywiście dla naszych gołąbeczków, no właśnie gołąbeczki ciekawe co one teraz robią pomyślałem po czym udałem się do ich pokoju. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem ich słodko śpiących jak zawsze przytulonych do siebie, zrobiłem zdjęcie na pamiątkę i wróciłem do kuchni. Po chwili przyszła do mnie Agata, przytuliła mnie a ja odrazu zapytałem
S - Wiesz co dzisiaj zobaczyłem?
A - Nie, ale zamieniam się w słuch - odpowiedziała cicho chichocząc
S - Nasze gołąbeczki znowu spały przytulone do siebie, pokazać ci zdjęcie?
A - jasne najlepiej mi je wyślij haha
Wysłałem dziewczynie zdjęcie i wróciłem do poprzedniej czynnościPov. Marcin
Obudziłem się około 09:00, chciałem wstać, ale wtedy przypomniałem sobie, że Lexy się do mnie przytula nie chcąc jej obudzić zacząłem bawić się jej włosami po jakiś 10 minutach dziewczyna obudziła się
M - Hej mała - powiedziałem uśmiechając się do niej
L - Hi Marcina - odpowiedziała ziewając
M - Wiesz może pójdziemy do kuchni coś zjeść
L - no jasne chodźmy - powiedziała podnosząc się z łóżka.
W kuchni czekała na nas miła niespodzianka oprócz siedzących tam Agaty i Stuarta czekało na nas śniadanie my tylko rzuciliśmy sobie znaczące spojrzenie i weszliśmy do kuchniPov. Stuart
S - ooo obudziły się nasze gołąbeczki macie jedzenie - powiedziałem kiedy zobaczyłem Marcina i Lexy wchodzących do kuchni
L - Stuart fuck you and thank you - powiedziała dziewczyna lekko się uśmiechając i tym samym siadając do stołu. Kiedy zjedliśmy śniadanie postanowiłem zaproponować rozrywkę na dziś dzień mianowicie
S - Ej idziemy dzisiaj na plażę?
A - Jasne czemu nie - odpowiedziała dziewczyna i tylko ona bo nasze gołąbeczki jak zawsze zajęły się czymś innym. Popatrzyłem na nich i zobaczyłem że siędzą na kanapie nawet nie wiem kiedy się tam znaleźli tak szybko znikają ale wracając siedzieli i przeglądali coś w telefonie Marcina wsumie to niby nic ale Lexy opierała się o Marcina a on obejmował ją ramieniem. Wtedy posłałem Agacie znaczące spojrzenie
- Ooo jak słodko - powiedziałem stając na przeciwko nich i patrząc jak się czerwienią, popatrzyłem na Agatę która tylko cicho się zaśmiała i usiadła na fotelu obok
A - a więc pytaliśmy czy idziemy dzisiaj na plażę tylko ktoś nas chyba nie słuchał - powiedziała dziewczyna cicho chichocząc
S - jesteście tak zajęci sobą że nawet mnie nie słuchacie oj nie ładnie kochani - powiedziałem z bananem na mordzie
M - dobrze tato już więcej nie będę - zaśmiał się chłopak po chwili dodając - To kiedy idziemy na tą plaże?
S - za 30 minut
A - ciebie poje#bało Stuart - krzyknęła widocznie zdenerwowana - przecież się nie wyrobię - dodała i uciekła do pokoju się szykować. Lexy poszła chwilkę po niej, wtedy zostałem tylko ja i Marcin, a więc wykorzystałem tą okazję żeby z nim pogadać.
S - i jak tam się czujesz, już lepiej po tym rozstaniu z Nikolą? - zapytałem chociaż wiedziałem jaka będzie odpowiedź przecież widziałem że już jest dużo lepiej
M - po rozstaniu z kim? - zapytał jakby naprawdę nie widział o co chodzi , jednak po chwili dodał - a z Nikolą, tak już lepiej - dobra takiej odpowiedzi to się jednak nie spodziewałem, widziałem że już jest dobrze, ale że już o niej zapomniał
S - To Lexy tak na ciebie działa że już wogóle nie pamiętasz kim jest Nikola - zaśmiałem się
M - Ciszej debilu bo jeszcze cię usłyszy - odparł zdenerwowany
S - no już dobra nie denerwuj się, śmieje się tylko bo ja próbowałem cię od tego odciągnąć od dwóch miesięcy i nie wychodziło, a Lexy zrobiła to w praktycznie jeden dzień - powiedziałem dalej się śmiejąc
M - w sumie to w kilka godzin - zaśmiał się chłopka
S - Serio, aż tak - zapytałem zdziwiony
M - no wiesz tak jakoś wyszło
S - no tym to mnie zaskoczyłeś_______________________________________
Dzisiaj trochę dłuższy rozdział
Wieczorkiem następny 💓
CZYTASZ
Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona)
Random„... my jednak widzimy jak na siebie patrzą i chcemy ich jakoś połączyć."